KSW 44. Z Ergo Areny wojownicy MMA przeniosą się do Londynu

Niespełna trzy lata temu właściciele federacji KSW - Martin Lewandowski i Maciej Kawulski - zorganizowali pierwszą, zagraniczną galę w historii polskiej federacji MMA. To właśnie Wembley Arena była gospodarzem tego wydarzenia. Hala pękała wówczas w szwach, bo zmagania zawodników śledziło ponad dziesięć tysięcy fanów. Skoro gala KSW 32 zakończyła się wielkim sukcesem organizacyjnym, kwestią czasu było zorganizowanie kolejnej imprezy w tym miejscu. Dziś już wiemy, że do hali Wembley Arena KSW powróci 6 października.

- Nasza poprzednia gala w Londynie była wielkim sukcesem - mówi Maciej Kawulski, jeden z właścicieli KSW. - Jesteśmy zachwyceni, że znów będziemy mogli zaprezentować się naszym fanom na Wyspach. Obiecujemy, że i tym razem karta będzie naładowana czołowymi nazwiskami i wyśmienitymi zestawieniami. Tego nie można będzie przegapić! - dodał.

Trzy lata temu kibice w Wielkiej Brytanii mogli oglądać zmagania m.in. Mariusza Pudzianowskiego, Borysa Mańkowskiego, Tomasza Narkuna, Matusza Gamrota. Kto w październiku pojawi się w Londynie? Nazwisk na razie nie znamy, choć można kilka z nich wykluczyć. Jako że Mariusza Pudzianowskiego, Karola Bedorfa i Michała Materlę czekają ciężkie pojedynki na najbliższej gali KSW 44, z pewnością w Wielkiej Brytanii ich nie zobaczymy.

Wróćmy jednak do wydarzenia, które czeka kibiców sportów walki w Ergo Arenie w najbliższą sobotę. Do pomorskiego obiektu największa federacja MMA w Europie zawita po raz siódmy w historii. Tym razem, poza wspomnianymi Pudzianowskim, Bedorfem i Materlą, zobaczymy m.in. Tomasza Oświecińskiego czy Klebera Koike Erbsta.

Początek gali w gdańsko-sopockim obiekcie o godz. 19.

Mariusz Pudzianowski: Nie ma złej krwi pomiędzy mną a Bedorfem. Ale w klatce będziemy się lać po mordach, aż posypią się iskry