Kto będzie wywoził śmieci w Gdańsku? Miasto szuka firm. Będą specjalne brygady awaryjne?

Cztery firmy: Sita Północ z Gdańska, Remondis oraz Sanipor z Gdyni i Starkom ze Starogardu Gdańskiego walczą o to, żeby wywozić śmieci z Gdańska. Miasto otworzyło oferty w przetargu na to zadanie. Jesienią kończą się umowy z tymi, którzy odbierają odpady z Gdańska. Miasto szuka firm, które będą się tym zajmować przez kolejne 2 lata

Gdańsk, po wprowadzeniu reformy śmieciowej, podzielony jest na sześć sektorów, z których odbierane są odpady. Obecnie obsługują je dwie firmy.
- Gdy rozstrzygniemy przetarg, a chcemy to zrobić jak najszybciej, żeby firmy mogły przygotować logistykę, to przekazywanie sektorów odbywać się będzie stopniowo - mówi Katarzyna Kaczmarek, rzecznik Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.- Dotychczasowe umowy będą wygasać pod koniec września (na dwa sektory), potem pod koniec października na kolejne dwa sektory i pod koniec listopada na ostatnie dwa. Urzędnicy nie chcą bowiem dopuścić do sytuacji, że zmiany wprowadzane będą równocześnie w całym mieście, bo to mogłoby doprowadzić do śmieciowego chaosu.
- Chcemy, żeby wprowadzenie nowych firm przebiegało płynnie, a ewentualne zmiany były jak najmniej odczuwalne dla mieszkańców- potwierdza wiceprezydent Piotr Grzelak.

W nowym śmieciowym przetargu jest sporo zmian, z którymi odbierający Gdańskie odpady będą musieli się zmierzyć. Wśród nich. m.in. obowiązek dostarczenia dodatkowych pojemników na szkło, którego segregacja od przyszłego roku będzie obowiązkowa.

ZOBACZ, co się jeszcze zmieni? W domach pojawi się dodatkowy pojemnik na szkło. Od przyszłego roku.

Władze miasta zażyczyły też sobie od wykonawców zagwarantowania tzw."specjalnych brygad awaryjnych", które będą wkraczać do akcji w sytuacjach nieprzewidzianych.
- Będą też częstsze wywozy śmieci oraz częstsze mycie pojemników - zapowiada Grzelak. Ponadto wykonawcy będą musieli też zapewnić większą liczbę zróżnicowanych gabarytowo śmieciarek i samochody do wywozu szkła.
- Chodzi o to, żeby odpady można było odebrać nawet z trudno dostępnych miejsc - wskazuje Grzelak.