Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto przerwał drogę Iwony Wieczorek do domu?

Artur S. Górski
Wśród licznych hipotez wokół zaginięcia Iwony Wieczorek coraz poważniej brana jest pod uwagę teoria o przypadkowym potrąceniu dziewczyny przez samochód. Iwona Kinda, matka dziewczyny, po jej zaginięciu zwracała uwagę śledczym na konieczność sprawdzenia też jezdni i uliczek na osiedlu.

- Kilka dni po zdarzeniu mówiłam policji, by sprawdzili całą drogę Iwony do domu. Również to przejście przez ulicę. Uspokajano mnie, że wszystko sprawdzą - mówi nam Kinda.

Zdaniem naszych rozmówców, specjalistów zajmujących się m.in. poszukiwaniami zaginionych, na tym etapie nadmierny szum wokół sprawy szkodzi efektywnym poszukiwaniom. - Czas marnowany jest na przesłuchanie osób, które coś jakoby widziały, konfabulują - mówi jeden z oficerów policji.
W piątkowym "Dzienniku Bałtyckim" napisaliśmy, iż jedną z hipotez, która powinna być wzięta pod uwagę, jest ta o potrąceniu dziewczyny przez przejeżdżającego ul. Czarny Dwór kierowcę.

Kierujący pojazdem, będący być może pod wpływem alkoholu lub odurzony narkotykami, po uderzeniu w dziewczynę w panice wrzucił Iwonę do auta i odjechał. Prokuratura nie chce odpowiadać na pytania o zakładane przez grupę dochodzeniową warianty zdarzenia. Już kilka dni po zaginięciu dziewczyny ewentualne ślady na jezdni uległy zatarciu, zostały zadeptane, zajeżdżone. Odpryski lakieru, odłamki szkła z reflektora, ślady na poboczu - trudne do identyfikacji. Gdyby zachował się zapis monitoringu ruchu drogowego na ulicach i uliczkach w okolicach Jelitkowskiego Dworu z feralnego poranka 17 lipca, byłaby szansa na potwierdzenie lub obalenie tej hipotezy.

Policja uspokaja i twierdzi, że cały monitoring jest zabezpieczony.
- Zapisy z monitoringu ulicznego zostały zabezpieczone. Bada je specjalna grupa operacyjna pod okiem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku - stara się rozwiać wątpliwości podkom. Maciej Stęplewski z zespołu prasowego KWP w Gdańsku. Jednak nie potrafi odpowiedzieć na pytanie o to, czy istnieje zapis ruchu ulicznego na tzw. Zielonej Drodze.

Na pewno jest zabezpieczony zapis z kamer z pasa nadmorskiego, trasy, którą przeszła Iwona z Sopotu do wejścia na plażę nr 63 w Jelitkowie. Był wielokrotnie przeglądany i prezentowany.

Matka zaginionej krytycznie patrzy na poczynania policji, jak i biura Krzysztofa Rutkowskiego, gdyż ciągle nie ma efektów i jednego choćby wyraźnego tropu.

- Może w końcu będą jakieś efekty. Sprawa jest przecież nagłośniona. Najważniejszy jest los mojej córki - dodaje Kinda.

Nagrody bez precedensu

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski przyrzekł nagrodę w wysokości 20 tys. zł dla tego, kto poda miejsce pobytu Iwony Wieczorek. W ślad za tym Biuro Rutkowskiego zadeklarowało 25 tys. zł dla osoby lub osób, które dopomogą firmie Krzysztofa Rutkowskiego w odnalezieniu zaginionej lub wskażą, gdzie znajdują się jej zwłoki. Później Rutkowski przekazał też wiadomość o milionie złotych, który zadeklarowali anonimowi biznesmeni z Trójmiasta temu, kto wskaże miejsce pobytu zaginionej. O tej nagrodzie i ofiarodawcach nic nie wiedzą rodzice zaginionej.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto