Kuglarskie warsztaty dla wszystkich

i

, drugi dzień KuglART Fest rozpoczął się od otwartych dla wszystkich chętnych warsztatów sztuczek cyrkowych.

Na trawie przed festiwalowym namiotem cyrkowym w sopockim Parku Łazienki Północne swoich sił w kręceniu poi, żonglowaniu, chodzeniu na linie, czy akrobatyce mogli spróbować zarówno początkujący, jak i doświadczeni.

- Na warsztaty przyszłam, aby nauczyć się czegoś nowego - opowiada **

**, która kręci własnoręcznie zrobionym poi już drugi sezon. - Większość trików dostępnych w internecie już dawno opanowałam, teraz chciałam dowiedzieć się, nad czym muszę jeszcze popracować i spróbować swoich sił pod okiem kogoś doświadczonego.

Nasza rozmówczyni uważa, że instruktorzy zadbali o to, żeby nie nudzili się zarówno ci doświadczeni, jak i zupełnie początkujący. A tych drugich - głównie rodzin z dziećmi - przyszło całkiem sporo. Najmłodszych ciekawiły przede wszystkim gigantyczne bańki mydlane i różnokształtne figury formowane z elastycznych baloników. Nie zabrakło jednak kuglarskich ćwiczeń z dziedzin bardziej wymagających.

Dorota Mitręga również zaczynała dwa lata temu od poi, jednak szybko przerzuciła się na żonglerkę kontaktową. - Toczenie kulą po całym ciele wymaga wielkiej koncentracji i opanowania - tłumaczy. - Nauczyć się kilku podstawowych figur nie jest tak trudno, najważniejsze jest jednak, aby je potem umiejętnie i płynnie łączyć w serie trików. To wymaga wiele samozaparcia - dodaje.

Podobnie jest z jazdą na na jednokołowym rowerku cyrkowym. Piotrek z

, który przyjechał do Sopotu z pokazami aż z Lipinek, uczy się jeździć na monocyklu od półtora miesiąca. - Wiadomo, że najgorsze są początki, nic nie wychodzi - opowiada. - Jednak jak już uda nam się postawić pierwszy krok, to następne przyjdą z czasem. Myślę, że wystarczą trzy godziny dziennie przez tydzień, aby spokojnie już jeżdzic. Radzę jednak zaopatrzyć się w dobre ochraniacze na nogi. Szczególnie jeśli chcemy spróbować miejskiego trialu na jednokołowcu - dodaje.

Świetną okazję do ćwiczeń mieli początkujący żonglerzy, wspomagał ich bowiem jeden z najlepszych w tej dziedzinie - Mirek Urban, psycholog, który żonglerką zajmuje się profesjonalnie.

- Na co dzień biorę udział w warsztatach pedagogicznych i terapeutycznych przy użyciu żonglerki - opowiada. - Pokazuję,  jak wykorzystywać tę dziedzinę w pracy z młodzieżą i dziećmi. Przekonuję, że ma ona bardzo pozytywny wpływ na umiejętność uczenia się i koncentrację - wylicza. - Żonglowanie jest także świetnym sposobem na odpoczynek, zdarza mi się organizować kursy żonglerki nawet dla biznesmenów. Mało kto wie, ale pierwszy klub żonglerów powstał w połowie lat 70. na szacownym Masachusetts Institute of Technology - dodaje.

Urban przekonuje, że żonglerka jest prawdopodobnie najbardziej wszechstronną dziedziną cyrkową. Można ją uprawiać samodzielnie, w parach, jeżdząc na monocyklu, czy chodząc na szczudłach. Nie powinna się także szybko znudzić, bo trików jest nieskończenie wiele, można je łączyć i wciąż wymyślać nowe, w różnych kombinacjach.

Warsztaty trwały do godzin popołudniowych i okazały się trafioną propozycją sopockiego festiwalu - pokazały, że kuglarstwo to zabawa pełna pozytywnych emocji i dostępna tak naprawdę dla wszystkich.

- To kuglarstwo to super sprawa. Szkoda, że wcześniej tego nie znałam - cieszy się Magda, która trafiła na warsztaty przypadkiem, spacerując nad morzem. - Spróbowałam poi i żonglerki i chyba wkręcę się w to bardziej.

I jeśli o to chodziło organizatorkom, to trzeba przyznać, że jest z czego się cieszyć. 

Czytaj też:

Drugi dzień KuglART Fest 2008 w obiektywie [zdjęcia]

Pierwszy dzień KuglART Fest 2008 w obiektywie [zdjęcia]

Ruszył KuglART Fest 2008! [wideo]

Sopot: Dziś Monciakem przejdzie kuglarska parada [konkurs] 

Wywiad z Ewą Dembek, prekursorką pedagogiki cyrku w Polsce

**

**