Klub PapryKA od ośmiu lat mieści się w charakterystycznej kamienicy, zaledwie kilka metrów od morza. W weekendy pęka w szwach, a w tygodniu często odbywają się w nim koncerty rozmaitych zespołów, zapraszanych m.in. przez Sopot Melody Day. Klub gościł czołowe polskie zespoły, a także kilka zagranicznych gwiazd, m.in. Owena Palleta. Kultowe stały się też tzw. Żywe Środy.
Wiele wskazuje na to, że to miejsce może przejść niebawem do historii. Budynek został sprzedany, a nowy właściciel (spółka z Warszawy) nie przedłużył z klubem umowy i dał Papryce czas do października. Jeśli klub nie znajdzie nowej lokalizacji, przestanie istnieć.
- Szukamy nowego miejsca w Trójmieście, ze wskazaniem na Sopot - tłumaczy Artur Sieradzki, który kieruje Papryką. - Liczymy na pomoc w poszukiwaniu nowego miejsca dla Papryki. Nie chcielibyśmy, aby to miejsce i wszystko, co było przez te osiem lat z nim związane tak po prostu się rozpłynęło - podkreśla.
Nie udało nam się skontaktować z nowym właścicielem. Pomoc zaoferowało Papryce miasto.
- Nowy właściciel chce w tym miejscu prowadzić inną działalność - tłumaczy Anna Dyksińska z sopockiego Urzędu Miasta. - Jeśli klub będzie chciał dalej istnieć, będziemy starali się pomóc i znaleźć dla niego jakąś inną lokalizację, będącą w zasobach miasta. Szkoda byłoby, gdyby ten rozpoznawalny lokal przestał funkcjonować - podkreśla.
Ludzie związani z klubem mają także w planach akcję "znajdźmy wspólnie miejsce na nową Paprykę". Znając przywiązanie wielu osób do tego klubu, szansa jest spora. Szkoda, by z muzycznej mapy Sopotu zniknęło tak kultowe miejsce.
Zobacz też:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?