MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Łapanka na byłych akcjonariuszy

Robert Kiewlicz
Urzędy skarbowe wzywają pracowników Banku Handlowego, obecnie Citibanku Handlowego, do zapłaty podatku dochodowego ze sprzedaży akcji pracowniczych, które nabyli w 1997 roku.

Urzędy skarbowe wzywają pracowników Banku Handlowego, obecnie Citibanku Handlowego, do zapłaty podatku dochodowego ze sprzedaży akcji pracowniczych, które nabyli w 1997 roku.

Według fiskusa podatek trzeba zapłacić, gdyż nabycie akcji nie nastąpiło w drodze oferty publicznej. Niestety, pracownicy banku oparli się na dokładnie odwrotnej opinii Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Teraz muszą zapłacić podatek i naliczone im karne odsetki.
Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, ponieważ z końcem tego roku przepisy w tej sprawie ulegną przedawnieniu.
- W urzędach skarbowych woj. pomorskiego trwają wszczęte wcześniej postępowania podatkowe oraz czynności sprawdzające w związku z otrzymanymi wykazami sprzedających akcje z biur maklerskich prowadzących sprzedaż akcji pracowniczych otrzymanych z Banku Handlowego - mówi Monika Kopiecka, rzecznik Izby Skarbowej w Gdańsku. - Aktualnie w Trójmieście postępowania prowadzone są wobec kilkunastu podatników. Jedynie w niektórych postępowaniach, w związku z możliwością przedawnienia, czynności mają znacznie intensywniejszy charakter.
Wszystko zaczęło się 1997 roku. Ponad 4 tys. pracowników Banku Handlowego nabyło akcje firmy po preferencyjnej cenie (4 zł za akcję). Każdy otrzymał średnio ponad tysiąc akcji. Następnie, po obowiązującej dwa lata karencji, większość akcjonariuszy sprzedało swoje akcje na giełdzie. Dzięki temu mogli oni zarobić ponad 50 tys. zł na osobę. Zapis w prospekcie emisyjnym oraz opinia Komisji Papierów Wartościowych i Giełd jednoznacznie stwierdzały, że akcje nabyte zostały w ofercie publicznej. Tym samym przychód z ich sprzedaży podlega zwolnieniu od podatku PIT. Po latach fiskus stwierdził jednak, że oferta banku nie była ofertą publiczną.
- Odpłatne zbycie akcji pracowników Banku Handlowego podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym w wysokości 19 proc. uzyskanego dochodu - twierdzi Kopiecka.
Fiskus twierdzi, że teraz powinni oni doliczyć tę sumę do swoich dochodów i zapłacić podatek wraz z odsetkami.
W sprawę wmieszał się nawet rzecznik praw obywatelskich. Zwrócił się on do Teresy Lubińskiej, minister finansów.
- Zwracam się do pani minister o przeanalizowanie możliwości podjęcia działań mających na celu umorzenie odsetek od zaległości podatkowych z tytułu zbycia akcji - pisze rzecznik. - Nabytych w tzw. transzy pracowniczej, a nie samej należności, jeśli jest ona wymagalna.
Jak wynika z dokumentów przez niego posiadanych, jeszcze w 2000 r. część urzędów skarbowych sama informowała pracowników banku o zwolnieniu z podatku z tytułu zbycia akcji.
Co z akcjami pracowniczymi?
Czy podobne kłopoty mogą mieć inne osoby, które dostawały akcje w przeszłości? 15 proc. akcji trafiło do pracowników wszystkich prywatyzowanych przedsiębiorstw państwowych. Jednak otrzymywali oni akcje za darmo w innym trybie (ustawa o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych) i nawet jeśli je już sprzedali, to nie będą ścigani za zaległe należności podatkowe. Pracownicy dawnego Banku Handlowego kupowali akcje w innym, chociaż też preferencyjnym, trybie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto