Late of the Pier będą miksować w gdyńskim Uchu

Late of the Pier są doskonale znani w około rockowym i tanecznym światku muzycznym. Wydany w 2008 roku album "Fantasy Black Channel" był uwieńczeniem przygody, która trwała nawet dużo wcześniej niż pierwsze oficjalne wydawnictwo "Refill Men Twist & The Zarcorp Legacy".

Pierwszy długogrający album zespołu przyniósł im ogromny sukces i idealnie wpasował się w nowe czasy, w których syntezator jest równie ważny, co gitara elektryczna. I tak Late of the Pier wskoczyli na salony, z których nie schodzą do dziś, a mogą być jeszcze wyżej, wszystko zależy od długo oczekiwanego albumu numer dwa, który ukaże się w 2011 roku.

Jako, że ich muzyka silnie nasączona jest elektroniką, członkowie zespołu z angielskiego Castle Donington często biorą się także za imprezy klubowe i miksowanie.

- To co pokażą muzycy Late of the Pier jako DJ-e do ostatniej chwili będzie dużą zagadką, więc nie mogę powiedzieć, że zaprosiliśmy ich ze względu na twórczość - mówi Jarek Kowal z Freakpointing Agency, która zorganizowała występ w gdyńskim Uchu. - Szanując ich twórczość jako zespołu daliśmy im 100 proc. zaufania, że będzie dobrze i zagrają imprezę, która spodoba się publiczności. Nie będę ukrywał, że liczę na to, że polubią Trójmiasto i za jakiś czas zaprosimy ich z instrumentami zamiast płyt - dodaje.

W piątek, 26 listopada, do Ucha w Gdyni przyjadą dwaj z czwórki - Francis Dudley Dance i Jack Paradise. Podczas dj setu zaprezentują na pewno zremiksowane hity swojego macierzystego zespołu, ale także imprezowe perełki, przy których bawi się klubowa Anglia.

Czy Late of the Pier DJ Set oznacza, że już niedługo do Trójmiasta będą przyjeżdżały inne tego typu projekty?

- Na pewno chcielibyśmy robić więcej podobnych imprez i właściwie powodzenie, lub nie, tej piątkowej pokaże czy warto. Wiadomo, że Trójmiasto to nie Warszawa. Wystarczy spojrzeć na Facebooka, u nas 260 zapisanych osób, w stolicy prawie 800. Nie chcemy się ścigać i tworzyć sztucznego klimatu, ale żeby podobne wydarzenia miały sens musi być minimalny popyt. Z jednej strony mamy pechowy termin, bo w Gdańsku będzie Lady Gaga, a z drugiej liczymy na jej fanów, którzy wpadną do nas na "aftera" - zapewnia Kowal.

Czytaj też:

• Ozzy Osbourne i Carlos Santana w Trójmieście!
• Bilet na Dodę w zamian za wolontariat na koncercie Lady Gagi
• Kosmici promują Ergo Arenę
• ****

**Jean Michel Jarre oczarował Ergo Arenę

• Mnóstwo świetnych fotogalerii w MMTrojmiasto.pl

****

Czytaj codziennie: MMTrojmiasto.pl/Kultura