Lech Poznań - Lechia Gdańsk. Wygrać w Poznaniu pierwszy raz od 1962 roku

6 maja 1962 roku Lechia wygrała przy Bułgarskiej 1:0. Od tego czasu tylko remisy, porażki, remisy... Chociaż Lech jest aktualnym wiceliderem tabeli, to paradoksalnie Lechia ma całkiem spore szanse. Czemu?

Po pierwsze, Lech w tym sezonie gra u siebie jeszcze gorzej niż... Lechia. Poznaniacy w dziewięciu meczach przy Bułgarskiej zdobyli u siebie raptem dziewięć punktów, co jest drugim najgorszym wynikiem w całej lidze. Gorsze jest tylko Podbeskidzie Bielsko-Biała, Lechia w 10 meczach zdobyła 12 oczek.

Po drugie, na wiosnę Lech u siebie przegrał z Polonią Warszawa i zremisował z GKS-em Bełchatów, co specjalnej chluby wiceliderowi tabeli nie przynosi. Z kolei Lechia na wyjazdach jest całkiem niezła. W 10 meczach zdobyła 17 punktów, co daje jej czwarte miejsce w "tabeli wyjazdowej".

No i wreszcie ostatni argument. W ostatnich trzech meczach Lechia prezentowała się bardzo przyzwoicie, ale była piekielnie nieskuteczna. W ostatnim, zremisowanym 0:0, meczu z Wisłą Kraków Biało-zieloni oddali aż 22 strzały! Tylko 5 leciało w światło bramki, ale i tak wynik jest imponujący. Zresztą, gdyby nie fatalna skuteczność, Lechia byłaby dziś znacznie wyżej niż na piątym miejscu.

Tragiczna skuteczność piłkarzy Lechii Gdańsk to niestety konsekwencja braku snajpera z prawdziwego zdarzenia. Grzegorz Rasiak kompletnie zawodzi, Adam Duda chyba jeszcze potrzebuje czasu, by oswoić się z ekstraklasą, a Piotr Wiśniewski i Paweł Buzała to bardziej skrzydłowi, niż klasyczne "dziewiątki". Ratunkiem może okazać się Julian Ripoli, choć jego Bogusław Kaczmarek widzi bardziej w roli "dziesiątki", a więc piłkarza tuż za napastnikiem.

Mecz Lech Poznań - Lechia Gdańsk w piątek, 5 kwietnia, o godz. 20.45

Lechia Gdańsk 2:0 Lech Poznań. Zobacz zdjęcia z ostatniego meczu tych drużyn!