Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk 2:3 Jagiellonia Białystok. Kolejny raz bez wygranej na PGE Arenie

Redakcja
Lechia dwa razy wychodziła na prowadzenie, ale to Jagiellonia ...
Lechia dwa razy wychodziła na prowadzenie, ale to Jagiellonia ... Yannick Chauvet
Lechia dwa razy wychodziła na prowadzenie, ale to Jagiellonia Białystok zgarnia trzy punkty. Zadecydowały stałe fragmenty gry.

Zobacz zdjęcia z meczu

Mecz rozpoczął się bardzo źle dla bramkarza Biało-zielonych Sebastiana Małkowskiego, który już po kilku pierwszych minutach musiał zejść z boiska z kolejną kontuzją. Warto podkreślić, że był to pierwszy od sierpnia mecz Małkowskiego, który ostatnie miesiące pauzował z powodu kontuzji.

W 13. minucie powinno być 1:0 dla Lechii. Świetnie prawym skrzydłem pobiegł Deleu, podał po ziemi do Dudy, który mając przed sobą pustą bramkę strzelił nad poprzeczką. To była więcej niż stuprocentowa sytuacja... Napastnik Biało-zielonych zrehabilitował się w 19. minucie, gdy po sporym zamieszaniu w polu karnym wepchnął piłkę do siatki. Już minutę po pierwszym golu mogło być 2:0. Duda wyszedł sam na sam ze Słowikiem, ale zdążył tylko musnąć piłkę, która powoli toczyła się do bramki, ale szybszy był jeden z obrońców Jagiellonii.

W 27. minucie Biało-zieloni fatalnie ustawili się w defensywie i w polu karnym znalazło się aż trzech piłkarzy Jagiellonii, a bramkę bez problemu zdobył Daniel Quintana. Warto tylko dodać, że kilka sekund wcześniej kolejną stuprocentową sytuację miał Adam Duda, ale nieudanie lobował bramkarza.

Kliknij zdjęcie, aby rozpoczać przegladanie zdjęć:

W 48. minucie po ładnej "klepce" w polu karnym faulowany był Marcin Pietrowski i sędzia wskazał na "jedenastkę". Do piłki podszedł Ricardinho i pewnym strzałem pokonał Słowika. Jednak Jagiellonii to nie podłamało i w 56. minucie było już 2:2. Białostocczanie świetnie wykonali rzut wolny, a bramkę głową zdobył Maciej Gajos. Kolejny błąd dziurawej na wiosnę defensywy Lechii i kolejny stracony gol.

Po wyrównaniu Jaga i Lechia przeprowadziły po kilka ciekawych akcji, ale bez powodzenia. Aż do 73. minuty, gdy po kolejnym dobrym stałym fragmencie Smolarek uciekł Surmie i pokonał Kanieckiego. W 76. minucie znowu pokazał się Adam Duda, który trzeci raz w tym meczu nie wykorzystał stuprocentowej okazji. Wyrównanie było na wyciągnięcie ręki.

Ostatnie minuty to już prawdziwa "obrona Częstochowy" w wykonaniu Jagiellonii, ale co ważne dla piłkarzy z Białegostoku - udana, gdyż do końca meczu wynik się nie zmienił i to zespół Tomasza Hajty zgarnął komplet punktów.

Lechia Gdańsk 2:3 Jagiellonia Białystok


Bramki: Duda (19'), Ricardinho (49') - Quintana (27'), Gajos (55'), Smolarek (73').

Żółte kartki: Pazdan

Lechia: Małkowski (Kaniecki 4') - Deleu, Janicki, Bieniuk, Brożek - Surma, Pietrowski - Ricardinho, Wiśniewski, Buzała (Kacprzycki 46') - Duda (Frankowski 76').

Jagiellonia: Słowik - Modelski, Pazdan, Dźwigała, Norambuena - Plizga (Bandrowski 81'), Gajos (Ukah 88'), Grzyb, Quintana, Kupisz - Frankowski (Smolarek 68').
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lechia Gdańsk 2:3 Jagiellonia Białystok. Kolejny raz bez wygranej na PGE Arenie - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto