Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk bardzo mocno oszczędza. Fani zobaczą wiosną młodszy zespół

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk przechodzi zimą duże zmiany kadrowe. W rundzie wiosennej na boisku zobaczymy nowy zespół biało-zielonych. Przed trenerem Piotrem Stokowcem i jego sztabem ogromne wyzwanie, aby zespół prezentował się na miarę oczekiwań kibiców.

Biało-zieloni będą inną drużyną niż jesienią czy w poprzednim sezonie. Czy lepszą? Na to pytanie trudno odpowiedzieć. Z pewnością zabraknie na boisku kilku piłkarzy, którzy mają piłkarską jakość.

CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk

- Spółka jest w trakcie analizy kosztów oraz przychodów i przygotowania się do nowego roku w profesjonalny sposób. Można powiedzieć, że przeprowadzamy swoisty rodzaj restrukturyzacji kosztów, ale nie dotyczy to kosztów związanych z zawodnikami. Ci zawodnicy, którzy odeszli - z całym szacunkiem - nie ogrywali większej roli. Przedłużaliśmy umowy z tymi, z którymi chcieliśmy współpracować. To jest normalne w piłce, że zostają dobrzy, a odchodzą ci, którzy nie grają i nie pasują do koncepcji Lechii. Wszystko jest konsultowane z trenerem Piotrem Stokowcem - mówił Adam Mandziara, prezes Lechii, w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” przed ostatnim meczem rundy jesiennej.

Kolejne decyzje pokazały, że te słowa nie do końca były prawdziwe. Prezes Mandziara poinformował niektórych zawodników, że klub nie wiąże z nimi przyszłości. W tym gronie na pewno byli piłkarze drodzy, a decyzja prezesa wiązała się z zaległościami finansowymi wobec zawodników. W efekcie Lechia podjęła decyzję o rezygnacji z klubu piłkarzy, ale niekoniecznie trener Stokowiec chciał się z nimi rozstawać. Górę wziął jednak aspekt finansowy i o takich ruchach zadecydował Mandziara.

W gdańskiej drużynie nie ma już Artura Sobiecha. Nie brakuje opinii wśród kibiców, że był rozczarowaniem, że nie dał drużynie tyle, ile można było oczekiwać. Tymczasem Sobiech w poprzednim sezonie strzelił dziewięć goli w ekstraklasie i był bohaterem meczów półfinałowego i finałowego w Totolotku Pucharze Polski. W obecnych rozgrywkach doświadczony napastnik strzelił sześć bramek i dołożył do nich trzy asysty. Dziewięć punktów w klasyfikacji kanadyjskiej, to najlepszy wynik w PKO Ekstraklasie w zespole biało-zielonych. Sobiecha w Lechii już nie ma, bowiem został sprzedany do tureckiej drużyny drugoligowej Fatih Karagümrük SK, z którą podpisał 1,5 roczny kontrakt. Kolejni zawodnicy, którzy mogą sobie szukać klubów, to Sławomir Peszko (3 gole i 2 asysty) oraz Rafał Wolski (1 gol, 2 asysty). Na razie formalnie są zawodnikami Lechii, ale na zgrupowanie do Turcji nie polecieli. Na tej liście znalazłby się także Błażej Augustyn (1 gol, zwycięski w meczu z Legią w Warszawie), ale leczy kontuzję i do końca sezonu i tak nie zagra. Potem kończy mu się kontrakt, który nie zostanie przedłużony. Jesienią ci czterej piłkarze mieli zatem udział przy 18 golach z 23, które Lechia strzeliła w PKO Ekstraklasie. Już to pokazuje jak duże zmiany zajdą w drużynie. Z Lechią żegna się także Adam Chrzanowski, który od 1 lipca zostanie zawodnikiem włoskiej drużyny Pordenone, beniaminka Serie B. Do zdrowia wraca Jarosław Kubicki, który trenuje indywidualnie, ale poleciał z zespołem na zgrupowanie do Turcji. Zabrakło za to Jakuba Araka, który po zderzeniu z Rafałem Kobryniem w sparingu z Chojniczanką uszkodził łąkotkę.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne i seksowne polskie sportsmenki ZDJĘCIA

W kadrze Lechii na zgrupowanie w Turcji znalazło się ostatecznie aż 28 piłkarzy, ale trzeba pamiętać, że aż 11 z nich to młodzieżowcy. Do samolotu wsiedli m.in. Eryk Mirus, Filip Dymerski, Paweł Żuk, Rafał Kobryń, Jakub Kałuziński, Kacper Urbański, Marcel Wszołek, Sebastian Rugowski czy Kacper Sezonienko. To nagłe i drastyczne odmłodzenie składu i szukanie oszczędności na piłkarzach, które może przełożyć się na wynik sportowy. Poprzedni rok był najlepszy w historii Lechii, która zdobyła Totolotek Puchar Polski, Superpuchar Polski i brązowy medal mistrzostw Polski. Nie przełożyło się to jednak na unormowanie sytuacji finansowej. Po tak udanym sezonie apetyty rosły w miarę jedzenia i piłkarze gdańskiego zespołu deklarowali, że chcą walczyć o najwyższe cele. Lechia była stawiana w gronie kandydatów do gry o mistrzostwo Polski. Jesień wprawdzie nie była udana, ale starty z pewnością można było wiosną odrobić. W nowym składzie nie ma jednak co o tym marzyć. Drużynę trenera Stokowca może czekać twarda walka, żeby w ogóle znaleźć się w grupie mistrzowskiej. Wiele będzie zależało od postawy kluczowych piłkarzy. Jeśli Maciej Gajos przypomni sobie najlepsze czasy z Jagiellonii i Lecha, Lukas Haraslin będzie grać jak w swoim najlepszym okresie w Lechii, Patryk Lipski i Jaroslav Mihalik potwierdzą na boisku swoje talenty, a Flavio Paixao będzie przeżywać drugą młodość, to wcale nie musi być tak źle. Jeśli jednak ci piłkarze będą grać na poziomie z jesieni, a Flavio nie będzie regularnie trafiać do siatki, to drużyna może mieć naprawdę spore problemy. Oczywiście trener Stokowiec liczy na wzmocnienie zespołu. Najbardziej chciał Alana Czerwińskiego i Filipa Starzyńskiego z Zagłębia Lubin, ale żaden z nich do Gdańska się nie przeniesie. Piłkarzem biało-zielonych zostanie za to inny zawodnik „Miedziowych” Bartosz Kopacz, ale dopiero od 1 lipca. Dotychczasowe nabytki szału nie robią, bowiem do gdańskiego zespołu dołączyli 20-letni Conrado oraz 19-letni Kristers Tobers. W tych przypadkach trudno mówić o wzmocnieniach, ale trener Stokowiec liczy na to, że uda się jeszcze przed startem ligi pozyskać piłkarzy, którzy realnie na boisku podniosą jakość zespołu. Kluczowe jest jednak uporządkowanie spraw finansowych, regulowanie zaległości i wypłacanie pensji na czas, bo dopiero wtedy zawodnicy będą mogli w pełni skupić się na treningach i kolejnych meczach.

Piłkarze starają się jednak być dobrej myśli i chcą w rundzie wiosennej walczyć o zwycięstwa.

- Wierzę, że trener Stokowiec znajdzie zmienników i będziemy mieć mocną drużynę. Zmiany są normalne w piłce. Tylko w Zagłębiu Sosnowiec przewinęło się chyba 120 zawodników. (śmiech) Były cztery rewolucje, że zostało nas trzech, więc nie jestem zdziwiony. Oczywiście po takich zmianach potrzeba czasu, żeby stworzyć drużynę. Puchar Polski oczywiście będzie bardzo ważny, a w lidze chcemy zaprezentować się jak najlepiej. Musimy stworzyć drużynę, a sparingi z trudnymi rywalami pokażą, w którym miejscu jesteśmy - powiedział Żarko Udovicić, skrzydłowy Lechii.

Biało-zieloni od soboty są na zgrupowaniu w Turcji, które potrwa do końca miesiąca. Podopieczni trenera Stokowca mają zaplanowanych pięć meczów sparingowych. Kolejno zmierzą się z niemieckim Greuther Fuerth (20 stycznia, godz. 14 czasu polskiego), z Rubinem Kazań (21 stycznia, godz. 15 czasu polskiego), z Beroe Stara Zagora (24 stycznia, godz. 15 czasu polskiego), z Dynamem Moskwa (28 stycznia, godz. 15.30 czasu polskiego) oraz z czeskim zespołem FC Slovacko (31 stycznia, godzina do ustalenia). Rundę wiosenną Lechia rozpocznie 7 lutego (godz. 20.30) wyjazdowym meczem ze Śląskiem Wrocław, a tydzień później rozegra pierwszy ligowy mecz w Gdańsku, z Piastem Gliwice.

Kadra Lechii

Bramkarze: Zlatan Alomerović, Dusan Kuciak, Eryk Mirus, Maciej Woźniak

Obrońcy: Conrado, Filip Dymerski, Karol Fila, Rafał Kobryń, Mario Maloca, Kristers Tobers, Filip Mladenović, Michał Nalepa, Paweł Żuk

Pomocnicy: Egy Maulana Vikri, Maciej Gajos, Lukas Haraslín, Jakub Kałuziński, Jarosław Kubicki, Patryk Lipski, Daniel Łukasik, Tomasz Makowski, Jaroslav Mihalik, Żarko Udovicić, Kacper Urbański, Marcel Wszołek

Napastnicy: Flavio Paixao, Sebastian Rugowski, Kacper Sezonienko

Pożegnania, powroty i debiuty. Udany rok kadry Jerzego Brzęczka
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lechia Gdańsk bardzo mocno oszczędza. Fani zobaczą wiosną młodszy zespół - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto