Probierz w poprzednim sezonie nie wygrał z Lechią ani razu. Biało-zieloni zwyciężyli w Krakowie 3:0 i to Stokowcowi dopisywał lepszy humor. Jednak w Gdańsku padł remis 1:1 i strata dwóch punktów miała spory wpływ na to, że biało-zieloni nie dostali się do europejskich pucharów. Sezon 2019/20 to zdecydowana dominacja Probierza, który wygrał ze Stokowcem wszystkie cztery mecze, w tym ten najważniejszy, czyli w finale Pucharu Polski. I też zamknął drogę Lechii do pokazania się w Europie. Wcześniej rywalizacja była wyrównana, ale jednak z lekkim wskazaniem na Cracovię. W najbliższym meczu Stokowiec może zrewanżować się koledze, bo biało-zieloni zagrają u siebie i jednak przystąpią do meczu w roli faworyta. Atutem „Pasów” może być osoba Kalkowskiego.
CZYTAJ TAKŻE: Lechia Gdańsk - Cracovia NA ŻYWO. Budować twierdzę w Gdańsku
- Maciek zna nas bardzo dobrze i to może ułatwić Cracovii rozszyfrowanie nas. W tej rundzie jednak trochę zmieniliśmy naszą organizację gry. Jak Maciek pracował w Elanie, to mieliśmy kontakt. Łączą nas dobre relacje i trzymam kciuki za rozwój jego kariery. Na pewno do Gdańska wraca z sentymentem – mówi Stokowiec.
Cracovia w trzech meczach zdobyła tylko jeden punkt, ale Lechia walczy o utrzymanie się w czołówce tabeli PKO Ekstraklasy i obok Lecha Poznań, Jagiellonii Białystok, Pogoni Szczecin, Warty Poznań i Śląska Wrocław nie doznała jeszcze porażki w tym sezonie ligowym.
CZYTAJ TAKŻE: W jakim składzie zagra Lechia Gdańsk w meczu z Cracovią?
Biało-zieloni od kilku dni mają nowego piłkarza. Kontrakt z Lechią podpisał Marco Terrazzino, który ma pokierować grą ofensywną być kreatorem gry zespołu. Pytanie tylko, na ile jest przygotowany do gry pod względem fizycznym i czy może już pomóc drużynie na boisku. To piłkarz z dużym doświadczeniem, ma za sobą grę w Bundeslidze i 2. Bundeslidze, ale ostatnio spędzał mniej czasu na boisku. W Gdańsku jednak liczą na jego umiejętności i ma być realnym wzmocnieniem biało-zielonych. Kibice liczą, że Terrazzino zadebiutuje już w dzisiejszym meczu.
- Cieszę się, że pozyskaliśmy doświadczonego zawodnika z dobrymi umiejętnościami. Liczę, że pokaże to w lidze i wzniesie nas na wyższy poziom. Jest szansa, że znajdzie się w „20” na mecz z Cracovią. Przez ostatnie dwa miesiąca trenował głównie indywidualnie i chcemy go mądrze wprowadzać, żeby dochodził do dyspozycji, ale żeby jednocześnie od zaraz korzystać z jego umiejętności. Wstępne testy wykazały, że nie ma wielkich zaległości – zdradził Stokowiec.
Cieszy, że do zdrowia wracają podstawowi obrońcy. W grze defensywy jest trochę problemów, a Michał Nalepa jest bez wątpienia ważnym ogniwem. Urazy na szczęście okazały się mniej poważne niż to się początkowo wydawało.
- Michał szybko dochodzi do siebie, bo na szczęście to nie było naderwanie mięśnia – wyjaśnia szkoleniowiec biało-zielonych. - W meczu z Cracovią na pewno go nie będzie, ale robi szybkie postępy dzięki pracy naszych fizjoterapeutów i jeśli od nowego tygodnia wejdzie do pełnego treningu, to nie będzie przeszkód, aby mógł znaleźć się w kadrze na kolejne spotkanie z Lechem. Sprawnie przebiegła rehabilitacja Kristersa Tobersa i prawdopodobnie znajdzie się w „20”. Cieszę się, bo okazało się, że z szacowanych wielotygodniowych urazów potrafiliśmy szybko wyjść.
Mecz Lechii z Cracovią zostanie rozegrany na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk dzisiaj o godzinie 17:30. Transmisja w Canal+ Sport.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?