Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk falstart ma za sobą. Drużyna Bogusława Kaczmarka w Szczecinie chce wypaść lepiej

Paweł Stankiewicz
Lechia Gdańsk w pierwszym meczu sezonu 2012/13 przegrała z Polonią Warszawa 1:3.
Lechia Gdańsk w pierwszym meczu sezonu 2012/13 przegrała z Polonią Warszawa 1:3. Tomasz Bołt
Piłkarze Lechii nie mogą doczekać się kolejnego meczu w ekstraklasie. Biało-zieloni czekali na początek rozgrywek, ale w pierwszej kolejce zanotowali falstart, przegrywając u siebie z Polonią Warszawa 1:3. Gdańszczanie zapewniają, że są dobrze przygotowani do ligi i mogą grać lepiej. Zamierzają to udowodnić w Szczecinie, gdzie w poniedziałek zmierzą się z beniaminkiem - Pogonią. Początek spotkania w poniedziałek o godz. 18.30.

- Jakby nie patrzeć, inauguracja była falstartem - nie ukrywa Krzysztof Bąk, obrońca Lechii. - A Pogoń? Pokazała, że to jest zespół, z którym trzeba się liczyć. Bardzo poważnie musimy podejść do tego spotkania. Z Polonią momentami graliśmy dobrze, więc są podstawy do optymizmu. Jeśli poprawimy niuanse w naszej grze, to w Szczecinie może być lepiej.

Lechia solidnie przygotowuje się do tego spotkania, a trener Bogusław “Bobo” Kaczmarek zastanawia się nad składem swojego zespołu. W Szczecinie trzeba zagrać skuteczniej, bo Pogoń - w przeciwieństwie do Lechii - ma za sobą bardzo udaną inaugurację sezonu. Wygrana 4:0 z Zagłębiem Lubin robi wrażenie i ten wynik może być swojego rodzaju postrachem dla rywali.

Kaczmarek: Zmiany w Lechii są konieczne

- W każdym elemencie musimy podnosić nasze umiejętności - mówi Bąk. - Przygotowujemy się już pod kątem meczu z Pogonią. Trenerzy analizują zachowania rywali na boisku i system gry. Staramy się wszystko robić na treningach, żeby w każdej formacji nasza gra wyglądała coraz lepiej. Chcemy poprawić niedociągnięcia z pierwszego spotkania w tym sezonie.

W Lechii, po porażce w pierwszym meczu, można spodziewać się zmian w składzie. Do takiej na pewno dojdzie w formacji obronnej. Do składu wskoczy bowiem Jarosław Bieniuk, który w spotkaniu z Polonią musiał pauzować za czerwoną kartkę jeszcze z poprzedniego sezonu. To on będzie teraz partnerem Sebastiana Madery na środku bloku defensywnego. Krzysztof Bąk mógłby przejść na prawą obronę, jak to miało miejsce w Łęcznej. Jednak po słabym meczu z Polonią może wylądować na ławce rezerwowych, a wówczas miejsce w składzie utrzymałby Marcin Pietrowski. Na tej pozycji mogą zagrać też Deleu i Rafał Janicki.

Inauguracyjne niewypały w Lechii

- Akurat o tym nie myślę - zapewnia Bąk. - Staram się wychodzić na treningi i mecze, żeby zrobić wszystko, co tylko mogę. Nie będę podejmował decyzji odnośnie składu. Muszę przekonać trenera, żeby postawił na mnie. Na odprawie przed meczem w Szczecinie przekonam się, czy mi się to udało. Nie stawiam siebie na straconej pozycji i wydaje mi się, że wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Są dwie pozycje dla stoperów, a rywalizuje nas kilku. Jeszcze nie ma wykrystalizowanej pary i każdy ma szansę na grę - dodaje lechista.

Piłkarz nie ukrywa jednak, że nie jest zadowolony z siebie po meczu z Polonią Warszawa.

- Nikt nie może być zadowolony, skoro przegraliśmy. Były sytuacje, w których mogłem zachować się lepiej. Poczyniłem analizy według swoich odczuć, trenerzy też pokazali błędy i dobre zagrania. Jest podstawa do tego, żeby moja gra i całego zespołu w obronie była w tym sezonie na dobrym poziomie - uważa Bąk.

Bolesna porażka z Polonią [FOTO]

Na lewej obronie Piotra Brożka mógłby zastąpić Lewon Hajrapetjan, który dał dobrą zmianę w pierwszym meczu. Wiele jednak wskazuje na to, że trener Kaczmarek zaufa ponownie Brożkowi. Także Grzegorz Rasiak raczej nie straci miejsca w składzie, bo szkoleniowiec biało-zielonych ma zaufanie do tego piłkarza. Do składu mógłby za to wskoczyć Mateusz Machaj, a do szerokiej kadry Brazylijczyk Ricardinho, który pokazał się z bardzo dobrej strony w III-ligowym zespole rezerw Lechii w wysoko wygranym meczu z Kotwicą Kołobrzeg.

Także w Szczecinie jest pełna mobilizacja przed spotkaniem z Lechią.
- Po przegranej inauguracji Lechia na pewno nas nie zlekceważy - uważa Artur Skowronek, trener Pogoni.

- My też nie czujemy się pewni siebie, bo wygraliśmy, a nasi rywale przegrali. Lechia to personalnie wciąż silny zespół. Z bardzo mocną ofensywą i nie mam tu na myśli wyłącznie Abdou Razacka Traore. Teraz gdańszczanie mieli kilka dni, aby poprawić to, co nie zagrało im w meczu z Polonią. My jednak będziemy chcieli narzucić własny styl gry - kończy Skowronek.

Pogoń po 6 latach

15 lat upłynęło od ostatniego meczu ligowego Lechii z Pogonią. Po raz ostatni te zespoły spotkały się na zapleczu ekstraklasy w sezonie 1996/97, a gdański zespół występował wówczas pod szyldem Lechii/Olimpii.

Lechia/Olimpia była dopiero po spadku z pierwszej ligi. I wtedy po raz ostatni gdańszczanie grali z Pogonią w lidze. Te mecze były udane dla biało-zielonych. W Gdańsku padł remis 0:0, a w Szczecinie wygrała Lechia/Olimpia 1:0. Gdańszczanie spadli jednak z pierwszej ligi.

Po raz ostatni Lechia grała z Pogonią w 2006 roku, w ramach 1/16 finału Pucharu Polski. Gdańszczanie przegrali u siebie z “Portowcami” 0:2.

Lechia z Pogonią grała 34 mecze (11 zwycięstw, 10 remisów, 13 porażek). Bramki: 33-32 dla Lechii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto