Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze 23.10.2021 r. Przerwana zwycięska passa. Górnik zatrzymał słabszych biało-zielonych w Gdańsku ZDJĘCIA

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze Fot. Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk złapała zadyszkę po pięciu kolejnych zwycięstwach w PKO Ekstraklasie i Fortuna Pucharze Polski. Biało-zieloni zagrali najsłabszy mecz za kadencji trenera Tomasza Kaczmarka i zremisowali u siebie z Górnikiem Zabrze 1:1.

Łukasz Zwoliński to człowiek, na którego Lechia może liczyć. Nie przez przypadek uważany jest za jednego z najlepszych, jak nie najlepszego polskiego napastnika w PKO Ekstraklasie, a zainteresowanie nim wyrażała Legia Warszawa. Zaczął sezon od strzelonego gola w Białymstoku z Jagiellonią, a potem marnował kolejne okazje, w tym karnego w meczu ze Śląskiem we Wrocławiu. U trenera Tomasza Kaczmarka poczuł zaufanie i szybko się odwdzięczył. Za kadencji nowego szkoleniowca trafiał w pięciu meczach. Nie strzelił tylko w Krakowie z Wisłą i z Bruk-Betem Termaliką w Niecieczy, gdzie zabrakło go z powodu urazu pleców. Zwoliński wrócił do składu na mecz z Górnikiem i w 10 minucie znakomicie wykończył akcję biało-zielonych. Wszystko zaczęło się od złego zagrania Przemysława Wiśniewskiego i przechwytu Egzona Kryeziu, a świetną asystą popisał się Flavio Paixao. Dla Zwolińskiego to piąty gol z rzędu nie licząc spotkania z Bruk-Betem Termaliką, w którym nie zagrał.

CZYTAJ TAKŻE: PKO Ekstraklasa 2021/22 NA ŻYWO. Wyniki, tabela

Świetnie otwarcie meczu wskazywało na to, że Lechia znowu zdominuje rywala, a na bramkę Górnika będą sunąć kolejne ataki. Tym razem jednak tak nie było, a po około 20 minutach Górnik otrząsnął się z przewagi i zaczął wyprowadzać coraz groźniejsze ataki. Był strzał Lukasa Podolskiego czy wolej Roberta Dadoka, ale kapitalnie bronił Dusan Kuciak. Trener Tomasz Kaczmarek wielokrotnie mówi jak ważne są detale i właśnie tego brakowało gdańskiej drużynie. Przy zagraniach Mateusza Żukowskiego w pole karne brakowało ciut lepszego ustawienia kolegów, żeby wyszła z tego sytuacja bramkowa. Z kolei Ilkay Durmus minimalnie pomylił się z rzutu wolnego. Tuż przed przerwą Górnik ucieszył swoich kibiców, bowiem Dadok zagrał piłkę w pole karne, a Bartosz Nowak ograł Mario Malocę i pokonał Kuciaka.

CZYTAJ TAKŻE: Kontrowersyjne i wyraziste oprawy kibiców. Te sektorówki budziły emocje. Jakie pomysły mieli fani Lechii Gdańsk?

Druga połowa to było najgorsze 45 minut biało-zielonych za kadencji Tomasza Kaczmarka i aż dziwi, że szkoleniowiec biało-zielonych ta długo zwlekał ze zmianami. Lechia była zmuszona do próbowania swoich sił w ataku pozycyjnym, ale ten kompletnie nie wychodził. Górnik w ofensywie też sobie nie radził, więc nic dziwnego, że w tej części gry było niewiele okazji bramkowych, a jeśli ktoś był bliższy strzelenia gola, to goście z Zabrza. Podopieczni trenera Tomasza Kaczmarka mieli problem wymianą trzech dokładnych podań, a w grze głównie rzucała się w oczy bardzo duża niedokładność. Tak grając trudno kreować sytuacje bramkowe i Grzegorz Sandomierski w bramce Górnika był praktycznie bezrobotny. Zwoliński, który w pierwszej połowie strzelił gola, po przerwie grał znacznie słabiej i w bardzo prosty sposób dawał sobie odbierać piłkę. W meczu ligowym debiutu doczekał się Miłosz Szczepański, wszedł Marco Terrazzino, ale i to nie pomogło biało-zielonym. Górnik miał za to dwie okazje, które mogły zakończyć się golem. Bartosz Nowak strzelał z kilu metrów, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką, a w końcówce drużynę uratował Kuciak, który obronił ratunkową interwencję Michała Nalepy.

Lechia zagrała słabsze spotkanie i nie wygrała po pięciu zwycięstwach z rzędu. Biało-zieloni pozostają jednak niepokonani od ośmiu meczów, a od siedmiu w PKO Ekstraklasie.

"Miałem taki instynkt". Prezes PZPN o znalezieniu podsłuchów w jego gabinecie
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto