Nie wszyscy piłkarze gdańskiej drużyny stawili się na czwartkowych zajęciach (trener Probierz w ubiegłym tygodniu skrócił urlopy). Zabrakło czołowych graczy - Jarosława Bieniuka, Ricardinho, Mateusza Machaja, Piotra Wiśniewskiego oraz Bartosza Kanieckiego. Mimo tego 40-letni szkoleniowiec miał do dyspozycji aż 27 piłkarzy.
- Byliśmy przygotowani na to, że przez reorganizację rozgrywek urlopy i okres przygotowawczy będą krótsze. Zresztą zmiana trenera sprawiła, że każdy był ciekawy pierwszego treningu, to przykuło naszą uwagę, a nie skrócone urlopy. Ruszyły nowe przygotowania i obecnie już skupiamy się na pracy. Mam nadzieję, że pójdziemy do przodu i w najbliższym sezonie będzie lepiej niż w minionym - stwierdził Sebastian Madera.
- Rzeczywiście, miałem okazję pracować z trenerem Probierzem, ale krótko. Wiem jednak, że wymaga ciężkiej pracy na treningach i oczekuje charakteru na boisku. Oby właśnie tak było, bo wtedy możemy być niebezpieczni dla każdego rywala - dodał obrońca Lechii.
W licznym gronie znalazły się nowe twarze, choć w dwóch przypadkach to raczej powrót na stare "śmieci". Mowa o Mateuszu Bąku i Pawle Kapsie. Ten pierwszy już kilka tygodni temu chciał trenować z gdańskim zespole, ale wówczas spotkał się z odmową. Natomiast temu drugiemu wygasła umowa z cypryjskim Olympiakosem Lefkossia.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?