Ale sensacja! Takiego obrotu sprawy nie spodziewali się nawet goście. W rozegranym awansem meczu IV ligi KP Sopot pokonał na stadionie przy ul. Traugutta Lechię 4:1.
- Porażka w Gdańsku była wkalkulowana - z rozbrajającą szczerością przyznał po meczu Kazimierz Iwański, trener KP.
Prawdziwe emocje w tym meczu rozpoczęły się w drugiej połowie. W 54 minucie Jakub Bławat - mimo asysty obrońców - obrócił się i strzałem z okolic linii pola karnego zaskoczył Mateusza Bąka.
- Był jeden napastnik gości i trzech naszych obrońców, którzy stali i nie wiem, na co się patrzyli - mówił zdenerwowany Jerzy Jastrzębowski, trener Lechii.
Trzy minuty później Roland Kazubowski, a po kolejnych pięciu ponownie Bławat, skutecznie kończyli kontry gości. Szybko jeszcze odpowiedział golem najlepszy w szeregach Lechii Zbigniew Kobus. Wcześniej jednak ten zawodnik nie skierował z metra piłki do bramki gości, a w 71 minucie nie wykorzystał rzutu karnego.
- Zagraliśmy słabo. Czy zawiodła defensywa? Na pewno napastnicy, bo nie strzelili karnego - przyznał samokrytcznie Kobus.
- Czy Lechia jest przereklamowana? Nie. Miała dzisiaj mniej szczęścia. A my jesteśmy szczęśliwi, że sprawiliśmy sensację - powiedział Bławat.
- Dobrze, że taki zimny prysznic spotkał nas na początku rozgrywek. Rozsypała nam się obrona. Kaczmarek i Matuk są kontuzjowani, a urazu doznał jeszcze Widzicki - powiedział Jastrzębowski.
- Współczuję Jurkowi tak nieskutecznych zawodników - krótko skwitował poczynania napastników Kazimierz Iwański.
Lechia - KP Sopot 1:4 (0:0)
Bramki: Zbigniew Kobus (63) oraz Jakub Bławat (54, 62), Roland Kazubowski (57, 90).
Lechia: Bąk - Pellowski, Widzicki, Gąsiorowski, Bartoszuk - Urbański (58 Gronowski), Borkowski, Wiszniewski (58 Łukowski), Żuk (58 Melaniuk) - Kobus, Szutowicz.
KP Sopot: Szczypior - Zabłotny (46 Kazubowski), G. Motyka, Badzimierowski, Łukaszewski (59 Darul) - Chmielecki, Brede, Janicki, Fedorowicz (67 Wilk), Olszewski - Bławat (64 Gasparian).
Żółte kartki: Olszewski, Łukaszewski, Janicki (KP Sopot).
Sędziował: Paweł Drescher (Gdynia). Widzów: 1500.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?