Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk ma dwie strzelby gotowe na Zagłębie Lubin. Łukasz Zwoliński i Flavio Paixao strzelili w tym sezonie w sumie 10 goli

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Fot. Przemysław Świderski
Flavio Paixao to legenda Lechii i najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii Ekstraklasy. Łukasz Zwoliński strzelił najwięcej goli dla biało-zielonych w tym sezonie ligowym i jest uznawany za jednego z najlepszych polskich napastników w naszej lidze. Ci piłkarze mają być główną bronią biało-zielonych na mecz z Zagłębiem Lubin, w którym gdańszczanie będą bronić pozycji wicelidera PKO Ekstraklasy.

Paixao i Zwoliński to dwie główne strzelby w zespole Lechii. Flavio w tym sezonie zdobył cztery gole, a w sumie już 95 w historii swoich występów w PKO Ekstraklasie i zbliża się do upragnionej „setki”. Wcześniej w ataku grał Paixao albo Zwoliński, ale teraz obaj mają miejsce na boisku, a Flavio bardziej pełni rolę ofensywnego pomocnika, co nie przeszkadza mu zbierać kolejnych bramek, ale też i asyst.

CZYTAJ TAKŻE: Lechia Gdańsk - Zagłębie Lubin NA ŻYWO

- Przychodząc do Lechii nie miałem pomysłu, aby w ten sposób ustawić Paixao na boisku. Zastanawiałem się jak wykorzystać sytuację, że z jednej strony jest zasłużony i bramkostrzelny Flavio, a z drugiej Łukasz Zwoliński, chłopak w najlepszym wieku, który nie raz pokazał, że trudno wybronić jego strzały – zdradza Tomasz Kaczmarek, trener Lechii. - W moim pierwszym meczu Flavio nie zagrał z powodu drobnego urazu kolana. Potem wracał do treningów i dwa, trzy dni w małych gierkach uczestniczył jako zawodnik neutralny, czyli był ustawiony wszędzie i nigdzie. Oglądając na wideo treningi widzieliśmy, że jak Flavio dostawał piłkę między liniami, to podejmował właściwe decyzje, a technicznie robił wszystko na wysokim poziomie. Grał jak typowa „10”. Porozmawiałem z nim i powiedział, że grał na tej pozycji, co mnie nie zaskoczyło. Z wiekiem jego piłkarski profil się zmienia. Flavio nie ma maksymalnej prędkości, ale jest inteligenty i dobry technicznie, a dostając piłkę potrafi dużo kreować.

Łukasz Zwoliński strzelił sześć goli w tym sezonie ligowym i jest najlepszym strzelcem biało-zielonych. Ostatnio jednak się zaciął, bo w spotkaniu Pucharu Polski ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki i w ligowym z Wartą Poznań nie wpisał się na listę strzelców, chociaż okazji mu nie brakowało. Szkoleniowiec biało-zielonych jest jednak spokojny o formę swojego napastnika.

- Łukasz gra bardzo dobry sezon i odkąd jestem w Lechii, to jest u nas kluczowym zawodnikiem. Zawsze napastnikowi zdarzy się mecz, że nie wykorzysta okazji bramkowej. Widzę jak codziennie pracuje, jaki jest jego poziom koncentracji i determinacji. Bardzo zmienił swoje zaangażowanie w pracy defensywnej i stał się naszym pierwszym obrońcą. Pracujemy nad detalami, a widzę u niego głód rozwoju. Ma swoje cele i jak każdy napastnik chce strzelać bramki, ale pracując drużynowo pomaga wykreować dużo szans. Jestem przekonany, że w sobotę zobaczymy na boisku Łukasza w bardzo dobrej dyspozycji – przekonuje trener Kaczmarek.

CZYTAJ TAKŻE: W jakim składzie zagra Lechia Gdańsk z Zagłębiem Lubin?

Poprawiła się też sytuacja kadrowa biało-zielonych przed meczem z Zagłębiem. Gotowi do gry są już bowiem Mario Maloca i Rafał Pietrzak, których brakowało w meczu z Wartą. Po pauzie za kartki wraca też Kacper Sezonienko.

- Nowych problemów nie mamy, a do gry nie jest gotowy tylko Joseph Ceesay. Wrócił do zajęć Kristers Tobersa, ale to był jego pierwszy tydzień w treningu drużynowym, więc byłoby za szybko, aby już znalazł się w kadrze meczowej. Wraca też Filip Koperski po złamaniu nosa, jest po zabiegu i będzie trenować w masce. Pozostali zawodnicy są do mojej dyspozycji – powiedział szkoleniowiec biało-zielonych.

Zagłębie szczyci się wychowankami i wprowadzaniem do składu młodych zawodników. A jak trener Lechii ocenia pracę akademii w gdańskim klubie?

- Nie mam pełnego obrazu akademii i to nie jest moim zadaniem, podobnie jak ocena. Jestem w klubie po to, żeby pomóc, a nie żeby mieć oczekiwania. Moje drzwi są otwarte i każdy trener z akademii może przyjść, na trening, porozmawiać i się uczyć. Jako młody trener sam z tego skorzystałem, że spotkałem na drodze ludzi, którzy byli otwarci i chcieli mi pomóc. Chcę być taki sam. Akademia na pewno jest ważna, bo nie ma piękniejszej rzeczy niż wprowadzanie chłopaków, którzy w klubie trenują od piątego roku życia, chodzą na mecze i dla nich to coś wyjątkowego. Ich poziom motywacji i identyfikacji jest najwyższy. Zbudowanie tego wymaga sił, ludzi, finansów, pomysłu oraz infrastruktury. To praca, gdzie owoce zbiera się nie za tydzień, ale za kilka lat. Jednak te owoce mają zupełnie inny smak. Ważne, że mam ludzi jak Tomek Byszko czy Maciek Kalkowski, którzy mają bliski kontakt z akademią i mi pomagają. To będzie rosło we właściwym kierunku – przekonuje Tomasz Kaczmarek.

Zagłębie potrafi być rywalem wymagającym, choć nie zawsze gra na poziomie, na miarę możliwości.

- To zespół z bardzo dobrą dynamiką, świetnie gra z kontry, a w zespole nie brakuje zawodników ofensywnych z jakością indywidualną. Jeszcze jak pracowałem w Pogoni, to pojechaliśmy w tym sezonie do Lubina i przegraliśmy 0:2 po dwóch golach z kontry. Z drugiej strony jeśli da im się trochę miejsca, to w ekstraklasie prezentują najwyższy poziom w ataku pozycyjnym. Można ich wybronić drużynowo i będziemy na to bardzo dobrze przygotowani. Bronimy w solidnie, ale są fazy, gdzie jesteśmy zbyt pasywni. Pracowaliśmy nad tym w tygodniu, żeby bronić aktywnie i agresywnie. Dopuszczaliśmy rywali do sytuacji bramkowych głównie po błędach indywidualnych. W Polsce każdy chciałby wygrać mecz, zdobyć mistrzostwo i sprzedać czterech, pięciu młodych chłopaków grających bezbłędnie za pięć milionów euro. Śmieję się z tego, bo to niemożliwe. Zawodnicy, zwłaszcza młodzi, będą popełniać błędy, ale najważniejsza jest asekuracja, żeby było jeszcze mniej szans bramkowych dla przeciwnika – zakończył trener Kaczmarek.

Mecz Lechii Gdańsk z Zagłębiem Lubin rozpocznie się w sobotę o godzinie 17:30 na stadionie Polsat Plus Arena. Transmisja w Canal+ Sport.

"Miałem taki instynkt". Prezes PZPN o znalezieniu podsłuchów w jego gabinecie
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto