Przygotowujący się do rundy wiosennej T-Mobile Ekstraklasy na zgrupowaniu w Hiszpanii piłkarze Lechii mają za sobą kolejny mecz kontrolny. W sobotę zmierzyli się z satelickim klubem słynnej Benfiki Lizbona - Benfiką Luanda. To zespół z angolskiej ekstraklasy.
Gdańszczanie wyszli na prowadzenie po uderzeniu Kevina Friesenbichlera, który w 10 minucie wykorzystał zamieszkanie w polu karnym rywali. Wcześniej piłkę dośrodkowywał Piotr Grzelczak, a z drugiej strony akcję ponowił Donatas Kazlauskas.
Bez mała kwadrans później było już 1:1, bo po dośrodkowaniu Amaro problemów ze skierowaniem piłki do siatki Dariusza Treli nie miał Fabricio.
Wynik 1:1 utrzymał się do końca meczu. Trenerzy zdecydowali jednak, że ich zawodnicy rozpoczną serię rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się biało-zieloni, którzy wygrali 4:3. Dla Lechii trafiali: Ariel Borysiuk, Nikola Leković, Bartłomiej Pawłowski i Piotr Wiśniewski. Po strzale Bruno Nazario piłka odbiła się od poprzeczki. W bramce popisał się Dariusz Trela, który obronił strzały Rubena i Miltona.
Lechia Gdańsk - Benfica Luanda 1:1 (1:1) karne: 4:3
Bramki: 1:0 Kevin Friesenbichler (10), 1:1 Fabricio (23)
Lechia Gdańsk I połowa: Trela - Wojtkowiak, Janicki, Bougaḯdis, Wawrzyniak - Kazlauskas, Łukasik, Możdżeń, Mila, Grzelczak - Friesenbichler. II połowa: Trela - Pietrowski, Rudinilson, Leković - Makuszewski, Borysiuk, Wiśniewski, Vranješ, Pawłowski, Nazário - Čolak
Benfica Luanda: Bolongo - Debelé (46 Vado), Amougou (63 Gouveia), Fabrício (46 Jeferson, 70 Ady), Touré, Amaro (60 Caranga, 88 Milton), Gomito (60 Geraldo), Pedro (66 Mokanga), Ribeiro (60 Lírio), da Costa (46 Gilberto), Roque (46 Dédé)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?