Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk obroniła pozycję lidera! Biało-zieloni pokonali Koronę Kielce po golach Flavio Paixao [zdjęcia, wynik meczu, relacja]

Paweł Stankiewicz
Lechia Gdańsk - Korona Kielce
Lechia Gdańsk - Korona Kielce Fot. Piotr Hukało
Lechia Gdańsk wygrała czwarty mecz z rzędu, a niepokonana pozostaje już w sumie od dziesięciu spotkań, wliczając poprzedni sezon. Biało-zieloni są nie do zatrzymania, pokonali Koronę Kielce 2:0 i na przerwę reprezentacyjną udadzą się jako liderzy Lotto Ekstraklasy! [wynik meczu, relacja]

Siłą Lechii w tym sezonie jest defensywa. Przed spotkaniem z Koroną miała tylko trzy stracone gole w sześciu meczach i to zdecydowanie najlepszy wynik w Lotto Ekstraklasie. Cała drużyna jest dobrze zorganizowana, a każdy z piłkarzy dokładnie wie, co ma robić na boisku.

- Dużo pracujemy nad defensywą na treningach, a potem efekty widać na boisku. Sporo uwagi poświęcamy temu, żeby dobrze się przesuwać i współpracować w obronie. W poprzednim sezonie broniła czwórka obrońców, a teraz gra defensywna zaczyna się od napastnika. To główna przyczyna tego, że gramy lepiej i tracimy mniej goli - wyjaśniał przed meczem Michał Nalepa, środkowy obrońca biało-zielonych.

Mecz z Koroną znowu potwierdził jak dobrze prezentuje się defensywa Lechii, a kiedy nawet rywale dochodzili do sytuacji strzeleckich to fenomenalnie bronił Dusan Kuciak. Podopieczni trenera Piotra Stokowca nie rzucili się do ataku, ale dali grać rywalom. Sami czekali na okazję do przechwycenia piłki i wyjścia z kontrą. Odważnie starał się grać Mateusz Sopoćko, który w składzie zastąpił kontuzjowanego Jarosława Kubickiego. Pierwszą dobrą akcję - po zagraniu Karola Fili - przeprowadził Michał Mak, ale po jego podaniu Piotr Malarczyk nabił piłką Flavio Paixao i uniemożliwił oddanie strzału kapitanowi gdańskiego zespołu. W 25 minucie znowu błysnął Mak, a tym razem po jego zagraniu Malarczyk sfaulował Paixao. Rzut karny! Flavio pomylił się z tego elementu w spotkaniu ze Śląskiem, ale znowu wziął piłkę i tym razem pewnie wykorzystał "jedenastkę". W doliczonym czasie gry zespół uratował Kuciak. Słowak kapitalnie obronił strzał Felicio i dobitkę Michaela Gardawskiego.

"Dusan Kuciak" - skandowali kibice biało-zielonych doceniając fantastyczną postawę bramkarza Lechii.

Na początku drugiej połowy ponownie błysnął Kuciak. Tym razem strzelał z woleja wprowadzony po przerwie Matej Pucko i bramkarz biało-zielonych ponownie zaprezentował fantastyczną formę. Lechia czekała na okazję do zadania drugiego ciosu i ta nadarzyła się w 69 minucie spotkania. Pokazał się z dobrej strony Sopoćko, który zagrał na wolne pole do Jakuba Arka, a jego podanie pewnie wykończył Flavio Paixao. Kapitan biało-zielonych strzelił już piątego gola w tym sezonie i jest współliderem klasyfikacji najlepszych strzelców Lotto Ekstraklasy wraz ze Zdenkiem Ondraskiem z Wisły Kraków i Ricardinho z Wisły Płock. Chwilę później świetnie piłkę przyjął Patryk Lipski, ale jego strzał obronił Matthias Hamrol. Korona próbowała strzelić chociaż kontaktowego gola, ale pewnie spisywała się defensywa biało-zielonych i Kuciak.

Kibice żółto-niebieskich ciągle czekają na "nową" Arkę, Lechia solidna i zdyscyplinowana

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto