- Nikt nie widział tego faulu za pierwszym razem. Legia nawet nie protestowała, nie domagała się rzutu karnego. Jeśli jest VAR, to zawsze znajdzie się kontakt. Dla mnie to jednak nie jest rzut karny - mówił nam Mario Maloca. A jego słowa potwierdzał faulowany Maciej Rosołek. - Nie spodziewałem się w pierwszym momencie tego, że będzie rzut karny. Czułem jednak, że będzie to sprawdzane - przyznał piłkarz Legii.
Lechia dwukrotnie wychodziła na prowadzenie. W dogrywce kontrolowała wydarzenia na boisku, nie dopuszczała Legii do klarownych sytuacji. Jednak wystarczył jeden błąd Dusana Kuciaka i cały plan legł w gruzach. - Jesteśmy źli z tego powodu. W cztery dni dwa razy przegrywamy z Legią, a uważam, że w żadnym z tych meczów nie byliśmy od nich gorsi. Zasłużyliśmy na ten awans, ale taka jest piłka nożna - uważa Chorwat.
Trener Kosta Runjaić twierdził, że to Legia dominowała przez całe spotkanie. Michał Nalepa kompletnie się z tym nie zgadzał. - Ja powiem więcej, oni przez 210 minut w tych dwóch meczach nie mieli żadnej klarownej sytuacji. Nic takiego sobie przypominam. Jasne, broniliśmy nisko, Legia miała częściej piłkę przy nodze, ale nic jej to nie dało - komentował Maloca.
Przed zespołem biało-zielonych ostatnie dwa spotkania w tym roku. Oba w lidze, oba u siebie, oba ze śląskimi drużynami. Już w najbliższą niedzielę do Gdańska przyjedzie Piast Gliwice, a tuż przed mistrzostwami świata rozegrany zostanie zaległy mecz z Górnikiem Zabrze.
- Przeciwko Legii nigdy nie gra się łatwo, a my pokazaliśmy, że mamy potencjał w zespole. Musimy wygrać z Piastem i Górnikiem, żeby święta były trochę bardziej spokojne. Najważniejszy jest teraz mecz z Piastem. Wiemy, że oni też odpadli z Pucharu Polski po dogrywce, ale uważam, że mentalnie jesteśmy od nich mocniejsi - zakończył obrońca Lechii.
Początek spotkania Lechia Gdańsk - Piast Gliwice w niedzielę o godz. 15.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?