Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 18.09.2021 r. Zwycięski debiut Tomasza Kaczmarka w Gdańsku, a Łukasz Zwoliński wreszcie z golem ZDJĘCIA

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Lechia Gdańsk - Piast Gliwice
Lechia Gdańsk - Piast Gliwice Fot. Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk bez problemów wygrała z Piastem Gliwice 1:0 i awansowała na czwarte miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Gola na wagę trzech punktów strzelił Łukasz Zwoliński. Biało-zieloni wreszcie wygrali mecz, po dwóch kolejnych remisach i porażce z Lechem Poznań.

Trener Tomasz Kaczmarek zapowiadał, że jego Lechia ma grać ofensywnie i w takim stylu, żeby kibice nie mogli się doczekać, kiedy ponownie pojawią się na stadionie w Gdańsku. Oczywiście nie od razu Kraków zbudowano i każda większa zmiana wymaga czasu. Widać jednak w grze biało-zielonych pomysł nowego szkoleniowca, a i sami piłkarze chcą atakować i strzelać gole. Kaczmarek postawił na wariant mocno ofensywny, na którym najbardziej stracił Tomasz Makowski, który trafił na ławkę rezerwowych. Do podstawowej „11” wrócił za to Flavio Paixao, ale to pozornie oznaczało grę na dwóch napastników. Kapitan biało-zielonych pełnił bardziej rolę ofensywnego pomocnika, a z przodu grał Łukasz Zwoliński.

CZYTAJ TAKŻE: PKO Ekstraklasa 2021/22 NA ŻYWO. Wyniki, tabela

Biało-zieloni od początku zaatakowali, aktywny był Joseph Ceesay i taka gra szybko przyniosła efekty. W 12 minucie właśnie Ceesay przeprowadził kapitalną akcję prawą stroną boiska i zagrał futbolówkę w pole karne, a Zwoliński strzałem z pierwszej piłki dał prowadzenie Lechii. Podopieczni trenera Kaczmarka kontrolowali wydarzenia na boisku, próbowali atakować, ale nie przekładało się to na okazje bramkowe. Po strzeleniu gola z pola widzenia zniknął Zwoliński, fatalny mecz rozgrywał Paixao. Piast miał swoją szansę na wyrównanie, ale fatalnie zachował się Alberto Toril w polu karnym gdańskiego zespołu. Poza tą sytuacją drużyna z Gliwic kompletnie nie miała pomysłu na to, jak zaskoczyć defensywę biało-zielonych. Damian Kądzior nie mógł się odnaleźć, a Patryk Lipski kompletnie nie był widoczny na boisku. Piast grał słabo i Lechia bez większego problemu utrzymała do przerwy korzystny wynik. Tuż przed przerwą boisko musiał opuścić kontuzjowany Ceesay i to z pewnością była strata dla biało-zielonych, bo Szwed był wyróżniającym się piłkarzem na boisku.

CZYTAJ TAKŻE: Tak prezentują się partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk ZDJĘCIA

W drugiej połowie z boiska wiało nudą. Lechia głównie broniła korzystnego wyniku i nie kwapiła się do bardziej ofensywnych zapędów. Być może biało-zieloni nie chcieli kusić losu i strzelać drugiego gola, żeby nie stracić przewagi i punktów, tak jak to miało miejsce w poprzednich meczach z Radomiakiem i Wisłą Kraków. To oczywiście żart, ale nie zmienia to faktu, że nie było większego zagrożenia w polu karnym gości. Najlepszą okazją był świetny strzał z dystansu Macieja Gajosa, po którym bardzo dobrą obroną popisał się Frantisek Plach. Była jeszcze szansa Kacpra Sezonienki w ostatniej minucie, który próbował zdobyć pierwszego gola w Ekstraklasie, ale źle rozegrał akcję i strzał z ostrego kąta nie mógł zakończyć się powodzeniem. A Piast? Tak gonił wynik, że pierwszy faul popełnił w 62 minucie spotkania, a po przerwie goście nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę Zlatana Alomerovicia.

Po meczu najbardziej zadowolony mógł być Tomasz Kaczmarek. Nowy trener Lechii odniósł z zespołem pierwsze zwycięstwo i wygraną zadebiutował na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk. Przed biało-zielonymi teraz dwa mecze wyjazdowe – we wtorek z Jagiellonią Białystok w Fortuna Pucharze Polski, a w piątek ligowy z Górnikiem Łęczna.

Pazdan, Sobiech, Furman i Quintana wracają do ekstraklasy. "To ciekawe nazwiska, które mówią coś kibicom. To magnesy na stadiony"
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto