Zarząd Lechii chciał odwołać Machado w przerwie reprezentacyjnej, po remisie z Ruchem Chorzów. Już nawet taka decyzja zapadła, ale została storpedowana przez większościowego właściciela gdańskiej spółki.
W sobotę sytuacja się zmieniła. Właściciel też stracił cierpliwość po porażce z Pogonią Szczecin i Machado został zwolniony. Pytanie tylko czy klub znajdzie szybko nowego szkoleniowca, bo drużyna we wtorek ruszy w podróż do Stalowej Woli na środowy mecz Pucharu Polski ze Stalą, a cztery dni później zagra w spotkaniu T-Mobile Ekstraklasy z Górnikiem w Zabrzu. Może już pod wodzą nowego trenera, a może w tych meczach czasowo drużynę poprowadzą asysten Tomasz Unton i trener rezerw Maciej Kalkowski.
Ta zmiana była konieczna. Czy jednak wszystko jest winą Machado? Czy miał wpływ na kontraktowanie piłkarzy? Może nawet to nie on decydował o tym, w jakim składzie zagra Lechia, a dostawał wytyczne "z góry". Ricardo Moniz zrobił w Lechii świetną pracę, ale odbił się od muru w strukturach właścicielskich. Nie mógł zatrzymać Deleu, nie mógł decydować o tym, jacy piłkarze latem trafią do Lechii. I odszedł. Skoro wtedy tak szeroko próbowano wpływać na personalne decyzje trenera, to tak samo mogło być teraz. Nowi właściciele Lechii muszą jednak zrozumieć, że najważniejszy jest wynik sportowy i awans do Ligi Europy. Bez tego nie będzie ani promocji piłkarzy ani transferów z zyskiem.
Wszystko wskazuje na to, że to Unton i Kalkowski poprowadzą zespół biało-zielonych w meczu pucharowym w Stalowej Woli. Jednocześnie zarząd Lechii intensywnie szuka nowego szkoleniowca. W grę wchodzą zarówno szkoleniowcy polscy i zagraniczni, wśród których nadal pod uwagę brany jest m.in. Rene van Eck. Na liście życzeń nie ma dziś jednak zdecydowanego faworyta. Włodarze gdańskiego klubu będą prowadzić rozmowy z kandydatami i może nowy trener poprowadzi zespół w Zabrzu.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?