Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk przygotowana do sprzedaży. W nowy sezon z nowym właścicielem? Adam Mandziara: Byle kogo do Lechii nie wpuścimy

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Karolina Misztal
Lechia Gdańsk wkrótce zmienili właściciela. Jest prawdopodobne, że nastąpi to jeszcze do końca czerwca i biało-zieloni w nowy sezon wejdą w nowy sezon z nowym właścicielem.

Zmiana właściciela oznacza wycofanie się Franza Josefa Wernze. Spółka Advancesport AG jest dziś większościowym akcjonariuszem w klubie z Gdańska. Lechia stawia sobie ambitne cele, a Adam Mandziara - prezes rady nadzorczej w gdańskim klubie - mówi dlaczego warto teraz kupić Lechię i co będzie najważniejsze dla klubu w najbliższym czasie.

CZYTAJ TAKŻE: Transfery w Lechii Gdańsk. Kto odejdzie, kto przyjdzie?

- Jak to w piłce, żyje się z dnia na dzień i z tygodnia na tydzień. Pewnie największym wyzwaniem jest awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy i zbudowanie w krótkim czasie drużyny, która będzie miała realne szanse tego dokonać. Taki cel trzeba sobie postawić, skoro to są kwalifikacje, to nie chcemy jedynie zaliczyć jednej rundy. Warto spróbować wejść do grupy - przekonuje Mandziara w wywiadzie udzielonym "Przeglądowi Sportowemu" i wymienia zaraz zalety Lechii, dlaczego warto zainwestować w kupno klubu. - Tradycja, historia, stadion, bliskość lotniska i położenie. Podobnie jak komfort życia, nie tylko dla właścicieli, ale także piłkarzy i pozostałych pracowników. Jest też spora grupa kibiców, choć trzeba popracować nad frekwencją. Podobnie jak nad lokalnymi inwestorami, których jest niewielu, wyjątkiem jest Energa - kończy.

Przewodniczący rady nadzorczej zdradza też powody, z jakich klub został wystawiony na sprzedaż i dlaczego to jest dobry moment dla Lechii.

- Jestem tu blisko dekadę, pan Josef Wernze ma 73 lata, ja skończę niedługo 55 lat i to dobry moment, żeby się zastanowić nad dalszym życiem. Przed nami sporo pracy, aby wszystko uporządkować. Czwarte miejsce i udział w kwalifikacjach Ligi Konferencji pozwala się klubowi rozwinąć. Poza tym nie zostawimy żadnych długów właścicielskich, jak ma to miejsce w innych przypadkach. To też pierwszy sezon, w którym wykażemy zysk. Nasz Excel wreszcie świeci na zielono, a nie na ciemnoczerwono, pokazując alert - zdradza Mandziara.

CZYTAJ TAKŻE: Memy po meczu Belgia - Polska GALERIA

Adam Mandziara zdradził też kilka szczegółów w kwestii samej sprzedaży udziałów w klubie.

- Jesteśmy na etapie procesu sprzedażowego i nie chodzi tu tylko o Pacific Media Group, ale też o innych inwestorów. Chodzi o sprzedaż całego klubu. Myślę, że zaplecze naszych prawników i doradców biznesowych odpowiednio weryfikują potencjalnych kupców i nie będzie podobnych niespodzianek do tych, które miały miejsce w innych klubach. Byle kogo do Lechii nie wpuścimy. Jesteśmy też umówieni tak, że gdy będzie dwóch najpoważniejszych kandydatów, to spotkamy się razem z prezydent Dulkiewicz, aby współpraca z miastem funkcjonowała na odpowiednim poziomie - podsumował Mandziara.

Dziś, czyli 10 czerwca, mija termin na składanie ofert kupna Lechii. Potem przyjdzie czas na analizę, a decyzja ma zapaść jeszcze przed rozpoczęciem sezonu ligowego w PKO Ekstraklasie.

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto