Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk rozdała prezenty Śląskowi Wrocław. Fatalna gra w defensywie [ZDJĘCIA]

Paweł Stankiewicz
Lechia Gdańsk przegrała we Wrocławiu ze Śląskiem 1:3 i wciąż musi bić się o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie.

Lechia mogła we Wrocławiu zrobić duży krok w kierunku pozostania w Lotto Ekstraklasie, ale musiała zdobyć komplet punktów.

- Motywacji zawodnikom na pewno nie brakuje, ale wiele się może wydarzyć i nikogo nie spisuję na degradację. Sprawa jest poważna dla pięciu, sześciu drużyn. Zawodnicy mają ambicje sportowe i muszą w sobie znaleźć motywację. Piłkarzy mocno napędzają kibice, którzy są z nami, pomimo nie najlepszego sezonu. Zależy nam na tym, aby jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie - mówił przed meczem we Wrocławiu Piotr Stokowiec, trener biało-zielonych.

Problemy zdrowotne i kartkowe sprawiły, że szkoleniowiec Lechii musiał wystawić kombinowaną defensywę. Za cztery żółte kartki pauzował Steven Vitoria, a kontuzje wykluczyły z gry Jakuba Wawrzyniaka i Joao Nunesa. Partnerem Michała Nalepy na środku obrony był.... pomocnik Ariel Borysiuk, podczas gdy nominalni środkowi obrońcy, jak Błażej Augustyn czy Adam Chrzanowski siedzieli na ławce rezerwowych. Oczywiście Augustyn fatalnie spisywał się w tym sezonie, ale to świadczy o polityce transferowej klubu, że trener woli na środku obrony wystawić defensywnego pomocnika niż obrońcę. Na lewej stronie zagrał Filip Mladenović, a na prawej wracający po pauzie za kartki Paweł Stolarski.

Na początku pierwszej połowy nic nie wskazywało na to, że kibice w tej części gry zobaczą aż cztery gole. Sygnałem ostrzegawczym był strzał Roberta Picha w poprzeczkę, zresztą po ładnej akcji z Marcinem Robakiem i Michałem Chrapkiem. W 20 minucie w polu karnym padł Mladenović. Sędzia Paweł Gil, który podczas mundialu w Rosji będzie arbitrem VAR, skonsultował sytuację z siedzącym w wozie Tomaszem Kwiatkowskim i karnego nie podyktował. Chwilę później Lechia powinna prowadzić, ale po dośrodkowaniu Mladenovicia z bliska źle głową strzelał Simeon Słąwczew. Dwie minuty później arbiter nie miał wątpliwości i za zagranie ręką Flavio Paixao podyktował rzut karny dla Śląska. Pewnym egzekutorem był Marcin Robak, który strzelił setnego gola na boiskach ekstraklasy. Chwilę później po akcji Chrapka i Picha sam na sam z Dusanem Kuciakiem znalazł się Jakub Kosecki i pewnie skierował piłkę do siatki. Lechia zerwała się do ataku i po świetnym podaniu Flavio do piłki doszedł Sławomir Peszko i w sytuacji sam na sam z Jakubem Słowikiem zdobył kontaktowego gola. Lechia powinna wyrównać jeszcze przed przerwą, kiedy po znakomitym zagraniu Flavio w czystej sytuacji znalazł się Lukas Haraslin i strzelił tylko w boczną siatkę. To się zemściło, bo w doliczonym czasie gry pierwszej połowy Kosecki ograł Ariela Borysiuka, a piłka po jego strzale odbiła się jeszcze od kolana Daniela Łukasiaka, zmyliła Kuciaka i wpadła do siatki.

W drugiej połowie Lechia przejęła inicjatywę, ale nie miała pomysłu na sforsowanie defensywy gospodarzy. W 66 minucie Śląsk mógł dobić biało-zielonych, ale Pich z bliska nie trafił do pustej bramki. W 68 minucie Piotr Celeban faulował w polu karnym Flavio Paixao i sędzia podyktował rzut karny dla Lechii. Anulował go jednak - dodajmy słusznie - po analizie VAR. Dośrodkowujący w pole karne Milos Krasić uczynił to bowiem już zza linii końcowej. Później okazji na zdobycie gola nie wykorzystał Patryk Lipski, a uderzenie głową aktywnego Flavio Paixao obronił Słowik.

Lechia przegrała we Wrocławiu, choć oddała niemal tyle samo strzałów co rywale, miała więcej rzutów rożnych, celnych podań, dłużej utrzymywała się przy piłce i na trzech zakończyła serię meczów bez porażki. Na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu biało-zieloni zajmując 14 miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy, ostatnie bezpieczne. Nad przedostatnim zespołem Bruk-Betu Termaliki Nieciecza mają pięć punktów przewagi i właśnie z tym zespołem zagrają w piątek w Gdańsku. To będzie bardzo ważne spotkanie, bowiem zwycięstwo powinno praktycznie zapewnić Lechii pozostanie w Lotto Ekstraklasie.

TOP Sportowy24: Angielskie WAGs zapłacą za mundial?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto