Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Stal Mielec 8.05.2022 r. Tomasz Kaczmarek: Jeśli będziemy grać tak jak z Zagłębiem, to puchary będą, ale nie w Gdańsku

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk zagra ze Stalą Mielec w meczu PKO Ekstraklasy. Spotkanie zostanie rozegrane o nietypowej porze, bo dziś o godzinie 12.30.

Kibice biało-zielonych przyzwyczaili się do meczów w godzinach popołudniowych lub wieczornych. Tym razem piłkarzom przyjdzie rywalizować o ligowe punkty w południe. To z kolei stwarza nowe możliwości marketingowe. Już od od godziny 10 przed stadionem Polsat Plus Arena Gdańsk będzie odbywać się festyn dla dzieci. Na zabraknie dmuchawców czy waty cukrowej. To nie koniec. Dzieci i młodzież do 16 roku życia będzie miała darmowy występ na mecz Lechii ze Stalą.

CZYTAJ TAKŻE: Lechia Gdańsk - Stal Mielec NA ŻYWO

- Lubimy mecze o godzinie 17.30 lub 20, które odbywają się przy świetle. To są bardzo fajne pory telewizyjne, ale trudne dla najmłodszych fanów i rodzin. Jak mecz jest tak późno, to od rana nie można się go doczekać. Godzina 12.30 to z kolei idealna pora dla rodzin i dzieci – uważa Tomasz Kaczmarek, trener Lechii. - Będzie festyn przed meczem, darmowy występ dla osób poniżej 16 roku życia. To takie spotkanie, które może przyciągnąć na trybuny więcej kibiców, a nam przecież na tym zależy. Gramy dla ludzi z Gdańska, którzy chcą zobaczyć dobrą piłkę, a im więcej jest kibiców, tym lepiej nam się gra. Mam nadzieję, że wykorzystamy ten dzień, aby zachęcić do tego, żeby więcej osób częściej przychodziło na nasze mecze. Dla zawodników taka pora meczu wymaga pewnego przestawienia, głównie w zakresie posiłków. Trzeba wcześniej wstać, inaczej jeść. Cały tydzień trenowaliśmy o godzinie 11, żeby się przestawić.

- Trzeba przed meczem zjeść mocniejsze śniadanie albo dwa śniadania zamiast obiadu. Chcę zaprosić na mecz rodziny z dziećmi. Moja żona przyjdzie z córką, która nie będzie musiała się martwić po meczu, że jest już późno. A ja będę miał czas jeszcze spędzić z nią czas i się pobawić – dodał Jarosław Kubicki, pomocnik biało-zielonych.

CZYTAJ TAKŻE: Ile punktów potrzebuje Lechia, żeby zagrać w pucharach? Piast mocno naciska

Drużyna z Mielca wygrała ostatnio z Legią w Warszawie, ale to nie zmienia faktu, że w tabeli tegorocznej to jest najsłabszy zespół. Cel Lechii jest jednak jasny, czyli zajęcie czwartego miejsca, które pozwoli zagrać w kwalifikacjach Ligi Konferencji.

- Stal ma 36 punktów, a to niekoniecznie musi zagwarantować utrzymanie w lidze. Pamiętamy mecz z tym zespołem w Mielcu, kiedy był na fali i punktował. Piłka prezentowana przez Stal jest powtarzalna, tam samo bronią i atakują. Trochę zmienili się wykonawcy. My jednak koncentrujemy się głównie na sobie – mówi trener Kaczmarek. - Terminarz do końca sezonu jest dla nas dobry, bo przed nami wymagające mecze. Takich potrzebujemy. Pod koniec sezonu każde spotkanie jest specyficzne, ale dwa razy zagramy u siebie. Wszystko mamy w swoich rękach. Chcemy wygrać wszystkie mecze do końca sezonu, a nie tylko dotrwać na czwartym miejscu w tabeli. Inne myślenie byłoby błędne. Musimy zagrać z dużym zaangażowaniem, determinacją i lepiej niż w Lubinie. Bo jeśli będziemy grać tak jak z Zagłębiem, to puchary będą, ale na pewno nie w Gdańsku. Jestem jednak przekonany, że mamy jakość i formę, żeby zrealizować nasz cel. Musimy tylko to wszystko pokazać na boisku.

Piłkarze biało-zielonych zdają sobie sprawę ze stawki najbliższych meczów i chcą zakwalifikować się do europejskich pucharów.

- Najważniejsza jest praca. Jeśli będziemy dobrze pracować na treningach, to mecze będą udane, a my będziemy punktować. Nikogo nie trzeba specjalnie zachęcać i motywować przed najbliższymi meczami. Każdy jest świadomy tego, o co gramy. Można w pucharach zmierzyć się z zespołami zagranicznymi i to jest świetne przeżycie. Mam nadzieję, że takie mecze w Gdańsku przed nami – nie ukrywa Kubicki.

CZYTAJ TAKŻE: W jakim składzie zagra Lechia w meczu ze Stalą?

Piłkarze Lechii muszą na pewno wykazać dużo koncentracji w ostatnich kolejkach ligowych, bo w tym sezonie aż cztery razy wypuścili z rąk zwycięstwo, kiedy mieli dwie bramki przewagi.

- To zdecydowanie za dużo, nie ma co dyskutować. Mecz z Radomiakiem był jeszcze przed moim przyjściem. Z Wisłą prowadziliśmy 2:0, ale to rywale kontrolowali mecz. Za prosto jednak straciliśmy bramki. Ze Stalą z kolei wygrywaliśmy 3:1, graliśmy bardzo dobrze i mieliśmy kontrolę. Indywidualny błąd pozwolił wrócić Stali do gry. W Lubinie nie kontrolowaliśmy meczu z piłką i bez piłki. To była nasza najgorsza reakcja na prowadzenie 2:0. Wszystkie decyzje, które ja też podjąłem, były takie, że chcieliśmy tylko dowieźć wynik – zakończył trener Kaczmarek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto