MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Wierzyca Starogard 2:0

Paweł Stankiewicz
Osiem zwycięstw w dziewięciu meczach rundy wiosennej odnieśli piłkarze Lechii. W sobotę gdańszczanie pokonali przed własną publicznością Wierzycę Starogard 2:0 i wykonali kolejny krok w kierunku trzeciej ligi.

Osiem zwycięstw w dziewięciu meczach rundy wiosennej odnieśli piłkarze Lechii. W sobotę gdańszczanie pokonali przed własną publicznością Wierzycę Starogard 2:0 i wykonali kolejny krok w kierunku trzeciej ligi.

Pierwsza połowa tego spotkania nie była interesująca. Dwa najważniejsze momenty to spięcia w polu karnym. W 31 minucie arbiter podyktował jedenastkę dla Lechii po faulu na Marku Widzickim, a na gola zamienił ją Maciej Kalkowski. Tuż przed przerwą Marcin Gąsiorowski nieprawidłowo zaatakował w polu karnym Bartłomieja Kamińskiego, ale tego sędzia już nie dostrzegł.

- Jeśli sędzia dał Lechii karnego, to nam się należał tym bardziej. Do wyniku nie mam jednak zastrzeżeń. Przegraliśmy w pełni zasłużenie. Praktycznie nie zagroziliśmy gospodarzom - przyznał Dariusz Bedla, trener Wierzycy.

Z kolei druga połowa to było najlepsze 45 minut w wykonaniu Lechii w rundzie wiosennej. Praktycznie oglądaliśmy pojedynek gdańskich piłkarzy z Markiem Wysieckim, nie bez kozery uznawanym za najlepszego bramkarza w czwartej lidze. W sobotnim meczu potwierdzał te opinie broniąc znakomicie. A biało-zieloni wreszcie stwarzali sporo sytuacji strzeleckich.
- W końcu zaczęliśmy grać piłką i to przyniosło efekty - przyznał Widzicki.

W 64 minucie padł drugi gol dla gospodarzy. Po akcji Macieja Kalkowskiego i dostawieniu nogi przez Jakuba Bławata futbolówka znalazła się w siatce. I wątpliwości. Kto strzelił gola? Kalkowski czy Bławat?
- Kuba Bławat dostawił nogę przed linią. To jego gol - rozwiał wątpliwości Kalkowski.

Zmagania na murawie obserwował Tomasz Dawidowski, wychowanek Lechii, a obecnie piłkarz Amiki Wronki i reprezentant kraju.
- Będąc w Gdańsku przyszedłem na mecz Lechii, w której się wychowałem i do której chciałbym kiedyś wrócić. A gra chłopaków, zwłaszcza w drugiej połowie, mogła się podobać - przyznał Dawidowski.

- W pierwszej połowie graliśmy źle, bardziej szarpaliśmy. W drugiej połowie przesunąłem do pomocy Marcina Kaczmarka i stwarzaliśmy już więcej sytuacji. I nasza gra wyglądała lepiej. Będziemy szli tą drogą - powiedział Jerzy Jastrzębowski, trener Lechii.

Lechia - Wierzyca 2:0 (1:0)

Bramki: Maciej Kalkowski (31-karny), Jakub Bławat (64).

Lechia: Opuszewicz - Gąsiorowski, Kaczmarek, Matuk, Żuk - Melaniuk, Borkowski, Widzicki, Gronowski (46 Ciucias) - Kalkowski, Bławat (88 Wasicki).

Wierzyca: Wysiecki - Lewandowski, Manuszewski, Kaszubowski (65 Tarnowski), Mykowski - Armatowski, Dzwonkowski, Czaplewski, Kamiński (76 Zając) - Paszkowski (65 Gutjar), Lorenz.

Żółte kartki: Matuk, Ciucias (Lechia) oraz Lorenz, Czaplewski (Wierzyca).

Sędziował: Aleksander Okoń (Pomorski ZPN).

Widzów: 2500.

Momenty były...

6 min - Akcja Jakuba Bławata, ale piłki nie sięgnął Maciej Kalkowski.

10 - Dośrodkowanie z rogu Pawła Żuka, z piłką minął się Marek Wysiecki, ale Bławat strzelił głową nad poprzeczką.

31 - Marek Widzicki faulowany w polu karnym przez Daniela Czaplewskiego, a jedenastkę na gola zamienił Kalkowski. 1:0.

33 - Dośrodkowanie Widzickiego i strzał głową Bławata, ale kapitalnie broni Wysiecki.

37 - Zagranie Janusza Melaniuka, po którym Kalkowski główkuje ponad poprzeczką.

41 - Marcin Gąsiorowski fauluje w polu karnym Bartłomieja Kamińskiego, ale sędzia nie odgwizdał rzutu karnego.

51 - Podanie Bławata i strzał Kalkowskiego z pierwszej piłki tuż obok słupka.

54 - Dośrodkowanie z rogu Kalkowskiego, główkuje Marcin Kaczmarek, a po nim jeszcze Widzicki, ale Łukasz Kaszubowski wybija piłkę z linii bramkowej.

61 - Po dośrodkowaniu Melaniuka i strzale głową Kalkowskiego świetnie broni Wysiecki.

64 - Indywidualna akcja Kalkowskiego, po której Bławat trafia do pustej bramki. 2:0.

68 - Wysiecki nie daje się pokonać Melaniukowi w sytuacji sam na sam.

Marek Widzicki

piłkarz Lechii

- Po udanej rundzie jesiennej wiosną rzeczywiście nie spisywałem się najlepiej. W Lęborku zagrałem już dobrze no i teraz z Wierzycą. Choć w końcówce brakowało mi już sił. Czym to jest spowodowane? Miałem grypę i trochę ją zlekceważyłem. Zamiast wyleczyć się do końca to grałem i trenowałem, a to osłabiło organizm. Będę w pełni sił na najważniejsze mecze rundy wiosennej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto