Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk wiosną przypuści atak na ligowe podium? Główni rywale zimą się wzmocnili. Biało-zieloni postawili na młodzież. To wystarczy?

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski
Niespełna dwa tygodnie pozostały do rozpoczęcia rundy wiosennej w piłkarskiej PKO Ekstraklasie. Lechia Gdańsk zakończyła zgrupowanie w Turcji i na miejscu będzie przygotowywać się do pierwszego meczu ligowego ze Śląskiem Wrocław.

Jesienią biało-zieloni długo zajmowali miejsce na podium tabeli, ale słabsza końcówka rundy sprawiła, że na koniec roku wylądowali na piątej pozycji ze stratą dwóch punktów do trzeciego miejsca. Piłkarze Lechii mają swoje ambicje i chcą wiosną zagrać o medal mistrzostw Polski i prawo gry w europejskich pucharach. W tej chwili trwa okres transferowy i na ile wzmocniony zespół prowadzony przez trenera Tomasza Kaczmarka, a w jakim stopniu rywale? Czy gdańszczanie realnie mogą liczyć na sukces w tym sezonie?

CZYTAJ TAKŻE: Kto jest najdroższym piłkarzem Lechii Gdańsk? Niespodziewany lider rankingu TOP 29

Z tych bardziej doświadczonych zawodników do Lechii zimą dołączyli Michał Buchalik i David Stec. Buchalik został jednak sprowadzony jako ten drugi bramkarz, bo „jedynką” będzie Dusan Kuciak. Stec, wobec braku porozumienia z Mateuszem Żukowskim, będzie zapewne podstawowym prawym obrońcą biało-zielonych. W Austriaka wierzy trener Kaczmarek, który był zwolennikiem sprowadzenia do Gdańska tego zawodnika, choć pierwszy oceny tego zawodnika są różne. Tak naprawdę dopiero mecze ligowe pokażą jakość Steca i w jaki sposób wkomponował się do składu biało-zielonych. Poza tym do drużyny dołączył Tomasz Neugebauer, a z Dominikiem Piłą został podpisany kontrakt, który będzie ważny od nowego sezonu. Lechia zatem nie szalała na rynku transferowym stawiając bardziej na młodych i utalentowanych zawodników oraz koncentrując się na pracy z tymi piłkarzami, którzy są w klubie. Z drużyny odeszli Zlatan Alomerović, Bartosz Kopacz, Mykoła Musolitin oraz na wypożyczenia Miłosz Szczepański, Witan Sulaeman i Łukasz Zjawiński, a ponadto z zespołem rezerw trenują Żukowski oraz Omran Haydary. Żaden z nich – z wyjątkiem Żukowskiego – nie był podstawowym piłkarzem Lechii. To zawodnicy rezerwowi, a w najlepszym przypadku zmiennicy. Nie da się jednak ukryć, że pole manewru sztab trenera Kaczmarka wiosną będzie mieć mniejsze.

A jak na rynku transferowym zimą działali rywale Lechii? W prowadzącym w tabeli Lechu Poznań nie doszło do wielkich zmian, ale w tej drużynie już jesienią potencjał był bardzo wysoki. Wprawdzie Jakub Kamiński został sprzedany do Wolfsburga, ale wiosnę spędzi jeszcze w barwach lidera PKO Ekstraklasy. Z Lecha odeszli chociażby Aron Johannsson czy Thomas Rogne, ale za to doszedł Kristoffer Velde. 22-letni zawodnik w ostatnim sezonie norweskiej ekstraklasy strzelił siedem goli i dołożył 11 asyst.

CZYTAJ TAKŻE: Kogo Lechia Gdańsk sprzedała najdrożej w historii?

Zajmująca drugie miejsce w tabeli Pogoń Szczecin straciła swojego podstawowego młodzieżowca i reprezentanta Polski, czyli Kacpra Kozłowskiego. I to jedyne, choć poważne, osłabienie „Portowców”. Za to do zespołu ze Szczecina dołączyli Kacper Kostorz z Legii Warszawa oraz Wahan Biczachczjan z Żiliny.

Czas na trzecie w tabeli Raków Częstochowa. Największym wzmocnieniem jest pozyskanie Deiana Sorescu z Dinama Bukareszt, o którego Raków wygrał rywalizację z Legią Warszawa. Za 24-letniego pomocnika Raków zapłacił 700 tysięcy euro. To piłkarz, który rozegrał pięć meczów w reprezentacji swojego kraju, a w tym sezonie rozegrał w barwach Dinama 19 meczów, w których strzelił osiem goli i zaliczył jedną asystę. Z zespołu trenera Marka Papszuna nie odszedł żaden kluczowy zawodnik, więc wiosną Raków powinien być jeszcze silniejszy.

Czwarte miejsce zajmuje, dość niespodziewanie, Radomiak. Ten zespół zagra wiosną w składzie zbliżonym do tego z rundy jesiennej, więc będzie bazować na stabilizacji i dobrym przygotowaniu do rywalizacji. To samo będzie istotne w przypadku Lechii. Biało-zieloni mają z pewnością wyższy potencjał piłkarski niż Radomiak, ale Lech, Pogoń i Raków wydają się mocniejsze. To jednak dobry sezon na odniesienie sukcesu, bo nie często zdarza się z rywalizacji o podium praktycznie odpada tak mocny rywal, jak Legia Warszawa. Lechia wiosną zagra z Lechem i Pogonią w Gdańsku, więc w tych ważnych meczach będzie miała atut własnego boiska. Jeśli drużyna będzie dobrze przygotowana i piłkarze skutecznie będą realizować założenia na boisku, to już jesienią biało-zieloni pokazali, że są w stanie wygrywać i osiągać bardzo dobre wyniki.

Piłkarze Lechii mają wolny wtorek, a od środy będą przygotowywać się w Gdańsku do ligowej rywalizacji. W planach nie ma już żadnego sparingu, a jedynie gra wewnętrzna.

- Celowo polecieliśmy szybko do Turcji, żeby wcześniej wrócić do Gdańska i mieć czas na aklimatyzację i przystosowanie się do warunków pogodowych, w których przyjdzie nam rywalizować na polskich boiskach – zdradził trener Kaczmarek.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto