Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Wisła Kraków 5.03.2022 r. Biało-zieloni chcą pokazać jakość, siłę i determinację. Lechia faworytem meczu z "Białą Gwiazdą"

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski
Lechia ma problem ze zdobywaniem punktów na boiskach rywali. W Gdańsku jednak zbudowała twierdzę. Wisła Kraków, która rozpaczliwie walczy o utrzymanie w PKO Ekstraklasie, marzy o sprawieniu niespodzianki.

Biało-zieloni marzą o sukcesie w tym sezonie, ale wygrywanie u siebie i przegrywanie na wyjazdach na pewno nie pozwoli go osiągnąć.

- W piłce przyjęło się, żeby wygrywać u siebie, a chociaż remisować na wyjeździe. To dałoby w dwóch meczach cztery punkty. Tegoroczne mecze wyjazdowe na pewno nie były satysfakcjonujące. Bez dwóch zdań musimy poprawić naszą dyspozycję w meczach rozgrywanych na boiskach rywali – przyznaje Tomasz Kaczmarek, trener Lechii.

CZYTAJ TAKŻE: Lechia Gdańsk - Wisła Kraków NA ŻYWO

Nie tylko nad tym biało-zieloni muszą pracować. Problem pojawił się także w ofensywie. Piłkarze Lechii strzelają bramki po stałych fragmentach, a brakuje goli zdobywanych z wypracowanych akcji. Stałe fragmenty są bardzo istotne w dzisiejszym futbolu, ale nie da się opierać wyłącznie na nich.

- Rzeczywiście w ostatnich meczach nie strzelaliśmy bramek z gry i nad pracujemy – zapewnia szkoleniowiec biało-zielonych. - Nie robiłbym jednak z tego wielkiego tematu, bowiem jesteśmy drużyną, która jest w czołówce ligi, jeśli chodzi o bramki strzelane właśnie z gry. Musimy na pewno poprawić naszą dynamikę, grę przez środek i skrzydłami, tak żeby przeprowadzać akcje z boku z przekonaniem i większą liczbą zawodników wchodzić w pole karne rywala. Patrząc na nasze mecze wyjazdowe, to w ofensywie na pewno brakuje nam siły przebicia. To jest do poprawienia i jestem przekonany, że już w kolejnych meczach będziemy w ofensywie znacznie bardziej niebezpieczni. W ostatnich meczach sami utrudnialiśmy sobie życie, bo nasze straty były zbyt proste i całkowicie zmieniały obraz spotkań. Za mało jest w nas przekonania, agresji i energii, bo w trudnych momentach więcej oczekuję od zespołu, a zwłaszcza od najbardziej doświadczonych zawodników. To ważne, żeby się rozpędzić, zagrać piłkę z większym przekonaniem i umieć się podnieść po stracie bramki.

CZYTAJ TAKŻE: W jakim składzie Lechia Gdańsk zagra z Wisłą Kraków? Będzie gotowy Joseph Ceesay?

Szkoleniowiec Lechii dobrze ocenia jednak aktualną sytuację zespołu w ligowej tabeli i z optymizmem czeka na kolejne mecze. Za sobą ma już 17 ligowych meczów z zespołem, bo pracę w gdańskim klubie zaczął od wyjazdowego spotkania właśnie z Wisłą Kraków.

- Nasze podejście jest bardzo pozytywne. Zostało 11 kolejek do końca sezonu i jesteśmy w grze o europejskie puchary. Mamy dystans nad szóstym zespołem w tabeli i na to sobie zapracowaliśmy. Jest więcej pozytywów i rzeczy, na których można coś budować niż tematów powodujących ból głowy. Proszę o rozsądek, a jeśli chcemy znaleźć się na koniec w czołowej „czwórce”, to kluczem jest forma, dynamika, przekonanie żeby pójść do przodu i poprawa gry na wyjazdach. Diagnoza jest prosta, a wszystko zależy od nas, bo od naszej dyspozycji i determinacji zależy, jak dużo uda nam się osiągnąć – uważa trener Kaczmarek. - W Polsce jest wiele klubów, które chciałyby teraz być na naszym miejscu. Wszyscy mają marzenia i chcą więcej. Musimy robić krok po kroku. Średnia punktów odkąd pracuję w Lechii jest pozytywna, ale nie myślę o tym, ale jak gramy w piłkę. Zagraliśmy kilka spotkań, w których pokazaliśmy najwyższy poziom, ale też były słabsze mecze, w których wyglądaliśmy jak zespół przeciętny, co było frustrujące. Musimy mieć więcej dobrych momentów.

Lechia nastawiona jest na trudny mecz, pomimo dużego kryzysu, w jakim znajduje się dziś Wisła Kraków. Jeśli chodzi o kwestie kadrowe, to są pewne znaki zapytania.

- Do Gdańska przyjedzie zespół, który walczy o życie. Nie mają teraz morale na najwyższym poziomie, ale zawodnicy Wisły będą biegać i walczyć o każdą piłkę. Rywale potrzebują punktów i dla nich każdy mecz jest szansą na to, żeby odwrócić zły los. Naszym zadaniem jest zagrać z jak największym przekonaniem, determinacją i chcemy pokazać, że jesteśmy mocni. Joseph Ceesay na sobotę będzie już do mojej dyspozycji. Gotowość Davida Steca nie jest pewna. Mamy jeszcze dwa, trzy znaki zapytania, ale czekam na diagnozę, więc nie będę mówić o szczegółach – zakończył Kaczmarek.

Mecz Lechii Gdańsk z Wisłą Kraków rozpocznie się w dziś o godzinie 20. Transmisja w Canal+ Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto