Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk wygra z Radomiakiem Radom? Biało-zieloni muszą uciekać. Marcin Kaczmarek: Wygrana nie da komfortu, ale to mecz bardzo istotny

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Przemysław Świderski
Lechia Gdańsk nie może pozwolić sobie na kolejną wpadkę. Biało-zieloni zagrają u siebie z Radomiakiem w meczu piłkarskiej PKO Ekstraklasy i potrzebują kompletu punktów, żeby nie znaleźć się w jeszcze trudniejszej sytuacji.

Drużyna z Gdańska nie wygrała meczu w PKO Ekstraklasie od trzech kolejek i chce przełamać złą serię. Sytuacja w tabeli nie jest komfortowa, bo biało-zieloni mają tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.

- Najważniejsze jest to, ile punktów będziemy mieć na koniec sezonu, a nie z kim je zdobędziemy. Każdy mecz jest za trzy punkty. Na pewno trzeba będzie zdobyć ich grubo ponad 30, żeby utrzymać się w Ekstraklasie – mówi Marcin Kaczmarek, trener Lechii. - W tabeli jest ciasno, jest duża grupa zespołów zainteresowanych utrzymaniem. Sobotni mecz będzie dla nas bardzo istotny pod względem punktowym. Mecz z Radomiakiem oczywiście nie załatwi sprawy, bo po ewentualnej wygranej nie znajdziemy się w sytuacji komfortowej, a po porażce nie będziemy w beznadziejnej. Sytuacja jest trudna, ale w podobnej znajduje się osiem drużyn w lidze. Wszystko w naszych głowach i charakterach, bo to też bardzo ważne. Lechia podczas mojej niedługiej pracy pokazała, że może punktować. Kilka miesięcy temu miała pięć punktów i była ostatnia w tabeli, a teraz musimy uciekać, a nie gonić.

Sztab szkoleniowy Lechii, w trudnej walce o utrzymanie, nie może liczyć na wsparcie władz klubu. Do ofensywy dołączył jedynie Kevin Friesenbichler, a każdy świetnie widzi, że drużyna potrzebuje postępującej przebudowy i skrzydłowego z jakością. Zamiast tego sprowadzony został Louis Poznański do rywalizacji na lewej obronie. I to bardziej przyszłościowo, bo to zawodnik, który na razie ma doświadczenie w piłce młodzieżowej. Teraz mówi się, że w Gdańsku mógłby ponownie zagrać Joao Oliveira, który był w Lechii w sezonie 2017/18. Ten piłkarz musiałby jednak rozwiązać swój kontrakt z Leixoes SC, bo teraz można kontraktować wyłącznie wolnych zawodników.

- Cały czas mocno liczyłem na wzmocnienie naszej ofensywy i jasno to podkreślałem. Taki był plan od początku. Nie udało się z różnych względów. Jakich? To już pytanie nie do mnie – mówi wyraźnie rozczarowany trener Kaczmarek. - Sztab już dawno określił się, na jakich pozycjach potrzebujemy wzmocnień. Tak się nie stało, więc będziemy chcieli wyciągnąć maksimum z tych zawodników, którzy są w drużynie. Jestem przekonany, że z tą grupą piłkarzy damy radę grać dobrze na poziomie ekstraklasy i się w niej utrzymać.

Przed Lechią mecz z Radomiakiem. Trudny, bo rywale w tym roku nie stracili jeszcze gola w lidze, a biało-zieloni nie błyszczą w ofensywie. Przeciwnik jest jednak w zasięgu. Za kartki pauzuje Jarosława Kubicki, a największą szansę na to, aby go zastąpić ma Kevin Friesenbichler.

- Nie składam deklaracji, jak ten mecz będzie wyglądać. Wiem, że dla wielu ważny jest styl, ale dla mnie liczy się regularne punktowanie. Pod nieobecność Jarka musimy poszukać optymalnych rozwiązań. Jest grupa zawodników, którzy czekają w kolejce, a naszym zadaniem jest wybrać optymalny skład na ten mecz. Radomiak nie traci bramek i jest dobrze zorganizowany. Musimy jednak szukać punktów i postaramy się przełamać defensywę Radomiaka. Pewnie przyjdzie nam grać w ataku pozycyjnym, więc potrzebna będzie większa kreatywność. Szczególnie w końcowej fazie akcji. Musimy jednak pamiętać, że to zespół, który potrafi grać do przodu, choć wiosną nie strzelał wiele bramek. Jest tam sporo zawodników nieźle wyszkolonych technicznie i drużyna naszych rywali raczej nie będzie się tylko bronić – podsumował Kaczmarek.

CZYTAJ TAKŻE: Michał Nalepa: Nie o takiej sławie marzyłem. W pięć sekund zostajesz antybohaterem ROZMOWA

Mecz Lechii Gdańsk z Radomiakiem rozpocznie się dziś o godz. 20. Transmisja w Canal+ Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto