Kibice Lechii zostali ukarani zamknięciem trybuny dopingowej przez Komisję Dyscyplinarną za PZPN za odpalenie rac podczas meczu z Motorem Lublin i strzelanie w dach stadionu. Mecz musiał zostać przerwany.
W niedzielę fani biało-zielonych ponownie doprowadzili do przerwania meczu. Rac i wystrzałów tym razem nie było, ale na pole karne Lechii w pierwszej połowie poleciały serpentyny. Arbiter przerwał spotkanie i wznowił je, kiedy boisko zostało uprzątnięte. Tym razem zamknięcie sektora raczej nie wchodzi w grę, ale kara finansowa już jak najbardziej. Na to jedno spotkanie kibice dopingowali z trybuny „niebieskiej”, a więc zazwyczaj sektora rodzinnego, buforowego oraz dla sympatyków gości. Pochwał pod adresem kibiców po meczu nie szczędził Szymon Grabowski, trener biało-zielonych.
- Duże podziękowania i duży szacunek dla kibiców, którzy wspierali nas. I dla całej społeczności Lechii. Dużo nam to daje, kiedy pojawiają się trudne momenty na boisku. Zawodnicy, którzy teraz siedzą w szatni, naprawdę to doceniają. Co do samego meczu, to chce podziękować moim zawodnikom za to, że potrafiliśmy sprostać oczekiwaniom w grze defensywnej. W pierwszej połowie na palcach jednej ręki mogliśmy policzyć akcje, które chcieliśmy tworzyć. W drugiej połowie było już lepiej. Druga bramka, którą mógł strzelić „Zjawka”, bardzo by nam pomogła w kontrolowaniu meczu, a tak musieliśmy dużo się napocić, aby utrzymać zwycięstwo do końca. Nie przez przypadek Znicz ma siedem punktów i nie przez przypadek przegrał dopiero pierwszy mecz – ocenił trener Grabowski.
Cieszy na pewno, że coraz więcej kibiców przychodzi na mecze Lechii i oby to była tendencja rosnąca. Zwłaszcza, że biało-zieloni będą walczyć o powrót do PKO Ekstraklasy.
CZYTAJ TAKŻE: Lechia i Arka zagrają z trudnymi rywalami w Fortunie Pucharze Polski
Byliście na meczu Lechii Gdańsk ze Zniczem Pruszków? Znajdźcie siebie na zdjęciach. Możecie też zobaczyć oprawę z serpentyn, które poleciały w pierwszej połowie meczu na murawę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?