Dobry mecz oglądali kibice, zgromadzeni wczoraj na obiekcie oliwskiej AWFiS. Lider pomorskiej grupy IV ligi - Lechia Gdańsk - pokonał trzecioligową Olimpię Elbląg 2:1 (0:0). Bramki dla biało-zielonych zdobyli Marcin Kaczmarek i Maciej Kalkowski.
Lechia: Opuszewicz - Gąsiorowski, Kaczmarek, Matuk, Żuk - Melaniuk, Widzicki, Wiszniewski, Urbański - Kalkowski - Szutowicz oraz Morka i Gronowski.
Trener Jerzy Jastrzębowski wystawił do gry jedynie trzynastu zawodników, gdyż w poniedziałek resztę kadry czeka towarzyskie spotkanie z reprezentacją Polski do lat 19.
W pierwszej połowie spotkanie było wyrównane, choć więcej sytuacji miała Lechia. Doskonałej okazji nie wykorzystał Marek Szutowicz, a Jakub Wiszniewski przymierzył z 20 metrów w słupek.
Po przerwie kibice wreszcie oglądali gole. Prowadzenie zdobyli elblążanie po rzucie wolnym, ale wkrótce wyrównał strzałem głową Marcin Kaczmarek. Obrońca Lechii rozbił sobie przy tej sytuacji nos i musiał opuścić boisko.
- Marcina nie opuszcza pech. Swój nos miał już chyba złamany ze trzy razy - powiedział Jastrzębowski.
Od tego momentu biało-zieloni zyskali wyraźną przewagę. Podobać się mogła zwłaszcza determinacja, z jaką gdańszczanie dążyli po zwycięstwo. Wreszcie ustalającą wynik bramkę zdobył Maciej Kalkowski, po rozegraniu piłki z Przemysławem Urbańskim.
- Myślę, że mecz mógł się podobać z obu stron - przyznał Jastrzębowski. - Oglądaliśmy sporo gry kombinacyjnej. Olimpia okazała się wymagającym rywalem. Chyba najmocniejszym z naszych dotychczasowych przeciwników.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?