Na początku zaatakowali gospodarze. Bardzo starał się Kamil Grosicki, który w końcówce sezonu wyraźnie złapał formę. W 2. i 6. minucie mógł ukąsić gdańszczan, ale zabrakło mu skuteczności. Z czasem Lechia ruszyła do ataku. Najgroźniejsze były rzuty wolne gdańszczan, ale obrońcy Jagiellonii radzili sobie z nimi bez problemu.
W pierwszej połowie Jaga miała jeszcze dwie szanse. Znów próbował Grosicki, ale uderzył nad poprzeczką. Tuż przed gwizdkiem na przerwę groźnie strzelał głową Bruno, ale na posterunku był Paweł Kapsa. W drugiej połowie Lechia, myśląc o awansie, musiała zaatakować. Jagiellonia nie zamierzała się jednak bronić.
W 47 min. Grosicki wyłożył piłkę w polu karnym Bruno. Strzał Brazylijczyka przeniósł nad bramką Kapsa. W 60. minucie Lechia już wyraźnie postawiła na atak, ale to Jaga wciąż była groźniejsza. W 73. minucie prowadzenie piłkarzom z Białegostoku dał niezawodny Tomasz Frankowski, który trafił tuż przy prawym słupku bramkarza biało-zielonych.
Nadzieja w szeregach gdańszczan powróciła dopiero w 88. minucie. Andrius Skerla sfaulował ok. 25 metrów od bramki Tomasza Dawidowskiego, a przepięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Marko Bajić. Do doprowadzenia do dogrywki zabrakło już czasu i w Białymstoku rozpoczęło się świętowanie.
Ostatni raz Jagiellonia w finale Pucharu Polski zagrała w Olsztynie z Legią Warszawa w 1989 roku, przegrywając 2:5.
Wszystko o trójmiejskich zespołach w Ekstraklasie: **Zobacz jak grają Lechia i Arka!**
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?