Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia zagra o zakończenie złej serii

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Biało-zieloni podejmą Zagłębie Lubin w meczu Lotto Ekstraklasy. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 18. Transmisja w Canal+.

Jesienią Lechia wygrała w Lubinie z Zagłębiem 2:1. Wówczas zagrała znakomitą pierwszą połowę, jedną z najlepszych za kadencji trenera Piotra Nowaka. Biało-zieloni dominowali całkowicie na boisku, a gospodarze długo nie mogli odzyskać równowagi. Dobrą dyspozycję biało-zieloni zasygnalizowali podczas ostatniego meczu z Legią Warszawa. Wprawdzie nie całego, ale przez 25 minut drugiej połowy grali bardzo dobrze. Szwankowała skuteczność i przez to trzy punkty pojechały do stolicy. Lechia i Zagłębie grają podobnie na wiosnę, bo oba zespoły zdobyły po siedem punktów. Piłkarze z Lubina mają tylko problem ze zdobywaniem goli. Wiosną strzelili zaledwie pięć.

- 25 minut drugiej połowy w meczu z Legią było najlepsze w wykonaniu Lechii odkąd drużynę objął Piotr Nowak - mówi trener Bogusław Kaczmarek, były szkoleniowiec biało-zielonych. - Lechia wciąż jest w grze - wtórował Kamil Kosowski, obecnie ekspert Canal+.

Przerwa w rozgrywkach na potrzeby reprezentacji trafiła się gdańskiej drużynie w najlepszym czasie. Podopieczni trenera Nowaka mają za sobą serię trzech porażek i najwyższy czas, aby się przełamać.

- Zwycięstwa i porażki są nawykami - zwykł mawiać szkoleniowiec biało-zielonych.

Drużyna solidnie trenowała i przygotowywała się do meczu z Zagłębiem. Osłabieniem będzie brak Sławomira Peszki, który musi pauzować jeszcze w dwóch meczach za czerwoną kartkę otrzymaną w Poznaniu. Do treningów wrócił za to Bartłomiej Pawłowski i będzie już brany pod uwagę przy ustalaniu składu.

Jeśli Lechia wygra niedzielny mecz to zapewni sobie czwarte miejsce - w najgorszym wypadku - po rundzie zasadniczej. Oczywiście piłkarze zapowiadają walkę o odzyskanie pierwszego miejsca. Zresztą nie może być inaczej, bo różnice w tabeli są minimalne. W niedzielnym spotkaniu dużym atutem Lechii będzie własny stadion, na którym drużyna od początku 2016 roku straciła tylko dziesięć punktów. Zagłębie będzie jednak trudnym rywalem, bo lepiej radzi sobie na obcych boiskach niż u siebie. Podopieczni Piotra Stokowca w tym sezonie na wyjazdach wygrali sześć meczów, cztery zremisowali i tylko trzy przegrali.

W Zagłębiu w bardzo dobrej formie od początku roku jest Filip Starzyński. Występują tam też byli piłkarze biało-zielonych - Sebastian Madera i Adam Buksa. Goście przyjadą osłabieni brakiem kontuzjowanego Jarosława Jacha.

- Najprościej powiedzieć, że trzeba zagrać swoje. My też jesteśmy mocni kadrowo. Oczywiście niczego nie odbieram rywalom, przeciwnie, doceniam ich klasę - powiedział Filip Jagiełło, piłkarz Zagłębia.

Delegat UEFA o Superlidze: Jest to straszak najbogatszych klubów piłkarskich

Press Focus/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto