Idiotyczne zachowanie małej grupki zepsuło piłkarskie święto w Gdańsku. Zniesmaczony całą sytuacją był po mecz Tomasz Kaczmarek, trener Lechii.
CZYTAJ TAKŻE: Byliście na meczu Lechii z Akademiją? Znajdźcie się na zdjęciach!
- W pierwszej kolejności chciałbym przeprosić, wszystkich którzy przybyli na stadion, za to, co się stało na trybunie. Jest nam wstyd. Gramy dla ludzi, żeby pokazać naszą pasję, a na mecz mogły przyjść całe rodziny, oglądać piłkarzy i żeby czuli się bezpiecznie i wracali na stadion. Mam nadzieję, że to wszystko zostanie bardzo dokładnie wyjaśnione - mówił trener Kaczmarek. - W pierwszej chwili pojawił się u nas szok i nie mogliśmy uwierzyć w to, co widzieliśmy. Grają u nas zawodnicy, którzy na tej trybunie mieli przyjaciół, rodziny na stadionie. Staramy się zawsze być na wszystko przygotowani, ale na coś takiego się nie da. jak tylko ochłonęliśmy w szatni, to powiedzieliśmy sobie, że przez rok pracowaliśmy na ten dzień i i nie pozwolimy na to, żeby mała grupa nam to zepsuła i wybiła z rytmu. To było naszym obowiązkiem, żeby pokazać prawdziwą Lechię i żeby ludzie wrócili do domu z uśmiechem. Pierwszy mecz w sezonie nigdy nie jest łatwy, ale ważne, że polecimy do Macedonii z zaliczką trzech bramek po to, aby awansować, ale też ze świadomością, że musimy zagrać lepiej niż w pierwszym meczu.
CZYTAJ TAKŻE: Kadra Lechii na jesień 2022. Prezentujemy skład i dane o piłkarzach GALERIA
Bijatyka na trybunie na pewno nie pozostanie bez konsekwencji, a UEFA nie raz pokazała, że potrafi wydawać bardzo surowe decyzje. Możliwości jest wiele. Czego Lechia może się teraz spodziewać? Kara finansowa jest praktycznie pewna, ale mało prawdopodobne, żeby tylko na tym się skończyło. Warto też pamiętać, że UEFA może nałożyć karę z natychmiastowym wykonaniem albo czasowym zawieszeniem. Oczywiście najbardziej bolesną decyzją byłoby przyznanie walkowera drużynie z Macedonii Północnej albo wykluczenie Lechii z tej albo kolejnej edycji europejskich pucharów. Wydaje się jednak, że bardziej prawdopodobne są decyzje bezpośrednio związane z kibicami biało-zielonych. To może oznaczać zamknięcie trybuny, na której doszło do bójki, na mecz drugiej rundy z Rapidem Wiedeń albo całego stadionu i nakazanie rozegrania meczu bez udziału publiczności. W grę wchodzi również nałożenie zakazu wyjazdowego na fanów Lechii, a to oznacza, że nie mogliby pojechać na mecz do Wiednia.
Na konkretne decyzje trzeba poczekać, ale raczej nie potrwa to długo. Liga Konferencji gra rundy eliminacyjne co tydzień, więc można się spodziewać, że UEFA szybko podejmie decyzję o tym, jak ukarać Lechię za wydarzenia, po których pozostał jeden wielki wstyd.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?