W poniedziałek zaprezentowany został występ gdańskich artystów-aktorów: Marty Kalmus i Jerzego Kiszkisa oraz Orkiestry Symfonicznej Polskiej Filharmonii Bałtyckiej pod batutą dyrektora artystycznego Filharmonii - Michała Nesterowicza. Orkiestra zaprezentowała muzykę filmową Wojciecha Kilara. Utwory były przeplatane odczytami pary gdańskich aktorów, którzy przedstawiali w skrócie najważniejsze fragmenty z życia Krzysztofa Kieślowskiego poparte cytatami z jego autobiografii i wypowiedziami przyjaciół. W tym czasie na ekranie wyświetlane były ciekawe zdjęcia reżysera - nawet z najwcześniejszej młodości. Ta część koncertu przebiegła spokojnie i raczej bez większych potknięć. Trzeba przyznać, że nasza Orkiestra ma naprawdę piękne brzmienie, a dyrygent świetnie trzyma ją na wodzy.
Wątpliwe jednakże wydaje się, aby któryś z widzów zapomniał o wydarzeniu z samego początku imprezy. Otóż jako wstęp dla koncertu miał zostać wyemitowany film w reżyserii Krzysztofa Kieślowskiego pt. "Legenda". Jest to dokument opowiadający o ziemiach, które opisywał Żeromski w "Popiołach" oraz o mieszkańcach tych terenów. Projekcję udało się obejrzeć, jednakże z drobnym opóźnieniem. Wynikało ono z tego, że podczas pierwszej próby projekcji nie było głosu. Film został otworzony za pomocą złego programu, więc po chwili - na oczach wszystkich widzów - zaczęły następować kolejne próby z wykorzystaniem innych programów komputerowych.
Nie da się ukryć, że to niemała wpadka, której jednak dałoby się uniknąć w prosty sposób.
Kulturalna widownia przyjęła jednak gafę rozbawieniem i oklaskami. Prawdopodobnie nikt nie był specjalnie zadziwiony. Przypomniano nam po prostu, że jesteśmy w Polsce, a tu niezbędna jest duża dawka spontaniczności. Nawet w miejscach uchodzących za poważne, czy niemal snobistyczne.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?