W czwartek gdańska policja zatrzymała 71-lekarkę z Gdyni. Mundurowi podejrzewają ją o to, że brała pieniądze za wystawianie poświadczających nieprawdę orzeczeń i dokonywała wpisów w książeczkach zdrowia osób, z którymi nie miała osobistego kontaktu.
Czytaj też: Prezent dla lekarza. Wyraz wdzięczności pacjenta czy łapówka? [ROZMOWA]
W tym procederze zatrzymana wykorzystywała pomoc młodej kobiety, którą tego samego dnia zatrzymali policjanci. 20-latka z Gdańska proponowała „załatwienie” badań osobom, o których wiedziała, że są zainteresowane uzyskaniem tego typu orzeczenia. Każdorazowo inkasowała od 40 do 80 zł. Pieniądze przekazywała lekarce, która wydawała stwierdzające nieprawdę dokumenty.
Przeczytaj więcej informacji kryminalnych z Gdańska>>
Obie kobiety usłyszały zarzuty w prokuraturze. Za przyjmowanie korzyści w związku z pełnieniem funkcji publicznej i poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej grozi 10 lat
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?