Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Liga Światowa: Polska wygrywa w świetnym stylu z Argentyną 3:0. Rosja ze złotym medalem

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
Takiego meczu chyba sobie nie wymarzył nawet trener Anastasi. ...
Takiego meczu chyba sobie nie wymarzył nawet trener Anastasi. ... Aneta Niezgoda
Takiego meczu chyba sobie nie wymarzył nawet trener Anastasi. ERGO ARENA eksplodowała z radości, po tym ja Polacy pokonali Argentynę i po raz pierwszy w historii zdobyli brązowy medal Ligi Światowej. W turnieju najlepsi okazali się być Rosjanie.

Zobacz relację na żywo z meczu Polska - Argentyna!

Polacy wyszli na boisko świetnie zmotywowani i od razu zyskali kilka punktów przewagi. Argentyńczycy, poza krótką chwilą w trzecim secie, nie zagrozili polskiej drużynie. Polacy grali bardzo skutecznie w każdym elemencie. Szczególne wrażenie robiły ataki Jakuba Jarosza, który zagrał chyba jeden z najlepszych meczów w życiu. Jarosz kończył niemal wszystkie piłki i odciążył Bartosza Kurka, który także grał bardzo dobrze. Obaj nasi atakujący też świetnie serwowali, dzięki czemu Argentyńczycy słynący z dobrego przyjęcia, mieli ogromne problemy w tym elemencie gry.

Nasza drużyna błyszczała nie tylko w ataku i zagrywce, ale także w obronie i przyjęciu, z którymi Polacy mieli ogromne problemy we wczorajszym meczu z Rosjanami. Niedzielne popisowe obrony naszego libero, Krzysztofa Ignaczaka , nie były marnowane i choć w ostatnim secie nasza skuteczność z kontr nieco zmalała, trener Anastasi z pewnością nie może mieć do swych podopiecznych większych uwag w tym aspekcie.

Nasz trzeci atakujący - Michał Ruciak wspierał swoich kolegów dobrym przyjęciem i zagrywką, ale w ataku nie błyszczał. Za to wprowadzony za Ruciaka Michał Kubiak zaprezentował się  z bardzo dobrej strony. Jego dwa ataki w środkowej części trzeciego seta zaważyły o zwycięstwie w tej części meczu. Z pewnością należy także pochwalić naszych środkowych - Grzegorza Kosoka i Piotra Nowakowskiego, którzy świetnie uzupełniali atak Polaków.

Argentyńczycy byli cieniem drużyny sprzed kilku dni. Niepewni w obronie i przyjęciu, z bardzo słabą zagrywką nie mieli szans na zwycięstwo. Przez dwa pierwsze sety nie umieli odczytać gry Polaków, w trzecim secie zabrakło im siły, by utrzymać przewagę.

Ogromne gratulacje należy złożyć też ósmemu graczowi - publiczności, która pięknie dopingowała naszą drużynę. Oby w Trójmieście było więcej okazji, by dać okazję także fanom siatkówki zaprezentować swoje wspaniałe umiejętności.

Rosja zwycięża po fantastycznej walce

**Najlepszą drużyną Ligi Światowej 2011 została Rosja, która przerwała hegemonię Brazylii. Mecz był niezwykle emocjonujący. Już w pierwszym secie było wiadomo, że Rosjanie nie odpuszczą i wielcy faworyci turnieju - Brazylijczycy, będą musieli się namęczyć aby odnieść kolejne zwycięstwo. Drugi set także był zacięty, ale w tej partii już lepsi okazali się być Rosjanie, którzy podobnie jak w meczu z Polakami, popisywali się świetną organizacją gry i atomowymi atakami.

Rosjanie grali w tym meczu ciekawszą siatkówkę, byli bardziej głodni zwycięstwa niż Brazylia, która wygrała siedem z ośmiu ostatnich finałów Ligi Światowej. Rosjanie przeszli ogromną zmianę przez ostatnie miesiące. Na turnieju pokazali nie tylko świetne umiejętności, ale też wolę walki. Choć zdarzały im się proste błędy, to styl ich gry był imponujący. Brazylijczycy byli nieco zdziwieni takim obrotem sprawy, a przecież już kilka dni temu także przegrali z Rosjanami.

Brawa należą się wszystkim, bowiem mecz był pięknym zwieńczeniem bardzo udanego turnieju w gdańsko-sopockiej hali. MVP spotkania i najlepszym blokującym został Maxim Michajłow, który w meczu nabawił się kontuzji stopy, a mimo to powrócił do gry. Krzysztof Ignaczak dostał nagrodę dla najlepszego libero, a Bartosz Kurek dla najlepiej punktującego zawodnika turnieju.

Polska 3:0 Argentyna
(25:18, 25:23, 25:22)

Polska: Nowakowski, Kosok, Kurek, Jarosz, Ruciak, Żygadło, Ignaczak (L) oraz Kubiak

Argentyna: Conte, Quiroga, Sole, Pereyra, Crer, De Cecco, Gonzalez (L) oraz Ocampo, Uriarte
Łukasz Żygadło (Polska) – Był to nasz mały finał. Już wczoraj mówiliśmy, że zrobimy wszystko, by wygrać. Argentyna była w naszym zasięgu i jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwa. Cieszę się tym bardziej, że jest to jak dotąd najlepszy wynik w Lidze Światowej.

Paweł Woicki (Polska) – Dzisiaj wszystko grało. Zawodnicy byli w świetnej dyspozycji, dobrze graliśmy w ataku. W przeciwieństwie do wczorajszego meczu dzisiaj radziliśmy sobie z wysokim, mocny blokiem. Z bardzo dobrej strony pokazał się Kuba Jarosz. Myślę, że był dobrym wsparciem dla Bartka Kurka. Na razie nie oceniamy turnieju. Cieszymy się ze zwycięstwa. Ma to szczególne znaczenie zwłaszcza dlatego, że graliśmy u siebie. Często w takich przypadkach następuje, jak my to mówimy – „filc klasyczny”, czyli nie udaje się uzyskać sukcesu. Tym razem na szczęście to przełamaliśmy.

Michał Kubiak
(Polska) – Ogromnie cieszymy się z tego sukcesu. Medal tym bardziej cieszy, że zdobyliśmy go u siebie. Teraz przyszła pora na zasłużone, dwutygodniowe wakacje. Pora na to, żebyśmy od siebie odpoczęli i stawili się po tej przerwie zregenerowani i pełni ambicji do walki w kolejnych turniejach.

Rodrigo Quiroga (Argentyna) - Czuliśmy wagę dzisiejszego meczu, wagę medalu. Zagraliśmy słabiej niż w poprzednich spotkaniach. Presja była ogromna. Polacy bardzo dobrze zaprezentowali się w zagrywce i ataku, a my popełniliśmy dużo błędów. Jednak i tak gra tutaj jest dla nas wielkim doświadczeniem - uczymy się, jak powinniśmy walczyć w meczach o taką stawkę. Zdajemy sobie sprawę z faktu, że medal był blisko, ale to już zamknięty rozdział.

Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto