Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Limanovia Limanowa - Lechia Gdańsk 1:0 (1:0). Sensacja, Lechia wyeliminowana z Pucharu Polski!

Paweł Stankiewicz, P.W
Wojciech Matusik/Gazeta Krakowska
Lechia Gdańsk przegrała z Limanovią Limanowa 0:1 w 1/16 finału Pucharu Polski! To sensacja i kompromitacja trenera Tomasza Kafarskiego i jego zawodników!

Czytaj także: Lechia zagra w Limanowej o awans w Pucharze Polski

Limanovia - Lechia Gdańsk 1:0 (1:0)

Bramka: Kępa (19.)

Limanovia: Pyskaty - Basta (69. Ślazyk), Kulewicz, Prokop, Banaszkiewicz - Wańczyk, Skiba, Pietrzak (90. Chlipała), Kępa - Waksmundzki, Kiwacki (80. Gadzina).

Lechia: Pawłowski - Bąk, Vucko, Kożans, Andriuskevicius - Pietrowski, Poźniak (46. Benson), Surma, Popielarz (46. Machaj) - Dawidowski (82. Deleu), Tadić.

Sędzia: Marcin Szrek (Kielce).

Zgodnie z przewidywaniami trener Tomasz Kafarski zdecydował się na zmiany w składzie biało-zielonych. Na ławce rezerwowych usiedli Piotr Wiśniewski, Mateusz Machaj i Fred Benson, a na trybuny odesłani zostali Lewon Hajrapetjan oraz Ivans Lukjanovs. Zmiany nic nie dały. Lechia w sobotę nie podjęła walki w Kielcach z Koroną, a we wtorek skompromitowała się w Limanowej. W drużynie dzieje się bardzo źle i zmiany są konieczne. To nie do pomyślenia, by drużyna z ekstraklasy nie mogła wygrać z trzecioligowcem. A do tego gra chaotycznie i ma problemy ze stwarzaniem sobie sytuacji podbramkowych. Najlepszym zawodnikiem Lechii był młody bramkarz Wojciech Pawłowski, który uratował drużynę przed utratą kolejnych bramek. Przy golu dla Limanovii nie miał szans, a Paweł Kępa w 19 minucie spotkania popisał się bardzo dobrym strzałem z 18 metrów.

- Po takim wyniku mogę tylko przeprosić naszych kibiców, jest mi wstyd - mówi Maciej Turnowiecki, prezes Lechii. - Nie widziałem meczu, śledziłem relację w Internecie. Informacje zatem miałem szczątkowe. Nie zmienia to faktu, że jestem bardzo smutny. Rozumiem, że w sporcie zdarzają się różne rzeczy, ale nie z takim nastawieniem jechaliśmy do Limanowej. Lechia w żenującym stylu pożegnała się z Pucharem Polski, w lidze zawodzi, ale prezes nie chciał komentować przyszłości trenera Kafarskiego w Lechii.

Blamaż, żenada, wstyd, kompromitacja - te słowa cisną się na usta po tym, co Lechia zrobiła w Limanowej. Drużyna, która miała walczyć w tym sezonie o grę w europejskich pucharach! - Każde z tych słów na pewno pasuje do tego wyniku - przyznał po meczu trener Kafarski. - Nie ma co ukrywać, że to największa porażka Lechii w ostatnim czasie. To także moja największa przegrana, odkąd pracuję w gdańskim klubie. Trener biało-zielonych był przygnębiony po porażce swojego zespołu.

Relację live minuta po minucie znajdzie na ekstraklasa.net

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto