MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Limity bez zmian i dłuższy okres ochronny

Hubert Bierndgarski
Sezon był udany. W Bałtyku jest bardzo dużo dorszy i limity połowowe powinny być wyższe - mówi Zdzisław Zemła, armator kutra UST - 45.










   Fot. APR - SAS
Sezon był udany. W Bałtyku jest bardzo dużo dorszy i limity połowowe powinny być wyższe - mówi Zdzisław Zemła, armator kutra UST - 45. Fot. APR - SAS
Limity połowowe przyznane Polsce na 2007 rok nie wzrosną. Przeciwnie, mogą być jeszcze niższe. Dłuższy o 15 dni ma być natomiast okres ochronny na dorsze. W Brukseli obraduje w tej sprawie specjalna komisja.

Limity połowowe przyznane Polsce na 2007 rok nie wzrosną. Przeciwnie, mogą być jeszcze niższe. Dłuższy o 15 dni ma być natomiast okres ochronny na dorsze. W Brukseli obraduje w tej sprawie specjalna komisja.

W tym roku rybacy mogą odłowić 15 tys. ton dorszy. To o ponad dwa tysiące więcej niż w roku ubiegłym, ale według rybaków to wciąż za mało. Wszystko dlatego, że naukowcy twierdzą, że w Bałtyku jest mało ryb.
- Nikt dzisiaj tak naprawdę nie bada zarybienia w Bałtyku - mówi Grzegorz Hałubek, szef Związku Rybaków Polskich. - Dane są stare i nieaktualne. Przecież to my łowimy i dokładnie możemy powiedzieć, ile ryb pływa w morzu. Przyznany nam przez Unię limit przeławiamy ponadczterokrotnie.
Armatorzy chcą sami prowadzić badania dotyczące ilości dorszy w Bałtyku. Będą robili zdjęcia i zliczali odłowione ryby. Na koniec zbiorcze statystyki mają przekazać naukowcom.
- Może wtedy zobaczą, ile tych ryb jest i w końcu limity połowowe będą budowane na prawdziwych danych - dodaje Hałubek.
To nie koniec. Istnieje obawa, że w 2007 r. dorszy nie będziemy łowić wcale. Podczas jednego ze spotkań naukowców z Morskiego Instytutu Rybackiego padła propozycja, aby w przyszłym roku całkowicie zakazać połowu dorszy. Dzięki temu ryby mogłyby dorosnąć do odpowiednich rozmiarów.
- Nie wiadomo, czy propozycja wejdzie w życie - mówi Marek Gzel, szef Stowarzyszenia Armatorów Rybackich z Kołobrzegu. - Potrzebne są duże pieniądze na wypłaty odszkodowań dla rybaków i właścicieli firm prowadzących przetwórstwo rybne. A tych pieniędzy nie ma.
Dzisiaj ma się również rozstrzygnąć problem odszkodowań dla rybaków. Andrzej Lepper, wicepremier i minister rolnictwa obiecał im, że załatwi pieniądze z rezerwy budżetowej.
- Nie wiem, jakie to będą kwoty, ale na pewno zrobię wszystko, aby pieniądze się znalazły - mówił Lepper podczas spotkania z rybakami w koszalińskiej siedzibie Samoobrony.
W poniedziałek na spotkaniu ministrów państw Unii ustalono, że w latach 2007-2013 Polska dostanie 600 mln euro na unowocześnienie floty, małych i średnich firm przetwórczych i odbudowanie zasobów ryb.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto