Lista wypłat na pożegnanie

Wspominał o tym kilka tygodni wcześniej, ale ostatecznie dotrwał do końca sezonu. Grzegorz Rywelski, dyrektor Wybrzeża Gdańsk, przestaje pełnić swoją funkcję.

- Raczej rezygnuję. Otrzymałem atrakcyjnieszą ofertę pracy. Nie zostawiam po sobie spalonej ziemi. Ze wszystkich sił starałem się pomóc żużlowcom w utrzymaniu. Cel został zrealizowany. Nie wiem co będzie dalej z Wybrzeżem. Sytuacja finansowa jest tragiczna. Sam od dłuższego czasu nie otrzymywałem wynagrodzenia. Na pożegnanie podpisałem listę wypłat dla piłkarzy ręcznych - stwierdził Rywelski.

O Rywelskim mówiło się "człowiek prezydenta Majewskiego", który dużo mógłbym zrobić, ale miał związane ręce. Wszak to prezydent Wybrzeża, Henryk Majewski, namówił Rywelskiego do pracy, znając go m.in. z aktywnej działalności w partii politycznej Unia Wolności. A stało się to po odejściu poprzedniego dyrektora, Marka Mikulskiego.

Wcześniej w Wybrzeżu przestało pracować czy pełnić swoje funkcje kilka innych osób. M.in. księgowa, wiceprezydent klubu, Władysław Kotłowski czy wreszcie przedstawiciele komisji rewizyjnej. W tej chwili w Wybrzeżu pozostał praktycznie sam Majewski.
- I tak od dłuższego sam rządził klubem. Do czego doprowadził Wybrzeże, każdy widzi. Jemu nikt nie da już pieniędzy. Majewski stracił zaufanie. A dlaczego tak kurczowo trzyma się posady? Pożyczył klubowi trochę pieniędzy i chciałby je odzyskać. Jednym ze sposobów jest ogłoszenie upadłości Wybrzeża - powiedziała nam jedna z osób.

Tymczasem we wtorek piłkarze ręczni otrzymali stypendium. Powodem nagłej wypłaty był najprawdopodobniej zbliżający się 1 listopada br.
Zgodnie z przepisami, po trzech miesiącach przerwy w wynagrodzeniu, wszyscy zawodnicy mogli bowiem zerwać kontrakty.