Tytułowa Miranda w sztuce Oskarasa Korsunovasa nie jest popychadłem losu i ludzi ją otaczających, jak w "Burzy" Williama Szekspira. Tam pełni rolę swego rodzaju karty przetargowej w rozgrywce męskich bohaterów -Prospera i jego sługi Ariela przeciwko bratu Antonio, wspomaganemu przez Alonso i jego brata Sebastiana oraz syna Ferdynanda.
Rosyjski "Hamlet" Teatru Kolady jest pełny głośnego kiczu
U Litwinów z OKT Miranda wciąż jest drobną istotą, ale przeistacza się w siłę sprawczą. To ona inspiruje i kieruje postępowaniem mężczyzn. Jest centralną postacią dramatu. Dramatu absurdalnej walki o władzę. Walki rozgrywanej już w podstawowej komórce społecznej - rodzinie. W czterech ścianach mieszkań w blokach i w jednorodzinnych domach.
Stąd scenografia - typowe inteligenckie mieszkanie, pełne półek z książkami, z szachownicą, globusem, pozytywką-tancereczką i paprotką.
Końcowy fragment spektaklu.
Tu też potrafią obudzić się demony żądzy władzy.
Zamiast bajki dla dorosłych, albo fantastycznego widowiska, jak często wystawiana jest "Burza", reżyser Korsunovas proponuje retrospekcję w codzienność - "Mirandę".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?