MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS Łódź - Arka Gdynia 1:0

(kast)
Wciąż nie mogą poprawić skuteczności piłkarze gdyńskiej Arki. W siedmiu spotkaniach z rzędu zdołali zdobyć tylko jednego gola. W trzech ostatnich żadnego. Nie dziwi więc, że wczoraj przegrali w Łodzi z ŁKS 0:1 (0:0).

Wciąż nie mogą poprawić skuteczności piłkarze gdyńskiej Arki. W siedmiu spotkaniach z rzędu zdołali zdobyć tylko jednego gola. W trzech ostatnich żadnego. Nie dziwi więc, że wczoraj przegrali w Łodzi z ŁKS 0:1 (0:0). Mecz stał na kiepskim poziomie.

ŁKS wcale nie zagrał olśniewającego spotkania. Co więcej, w pierwszej połowie, grał równie słabo co żółto-niebiescy. Nic dziwnego, że liczni kibice ziewali z nudów. Ożywiali się nieco jedynie po strzałach Radosława Matusiaka i Karola Piątka. No, może bardziej przy uderzeniu Piotra Dudy, po którym Jacek Wosicki przeniósł piłkę nad poprzeczką.
A Arka? Praktycznie w ogóle nie zagroziła bramce gospodarzy. Raz w polu karnym, w dogodnej pozycji, znalazł się Maciej Kaczorowski. Uwikłał się jednak w niepotrzebny drybling i stracił piłkę.

W drugiej połowie łodzianie zagrali nieco lepiej. To wystarczyło. Losy meczu rozstrzygnęły się w 62 min. Z prawej strony dośrodkował Radosław Kardas. Piłka trafiła do Matusiaka, który popisał się kapitalnym wolejem z 15 metrów w tzw. długi róg. Wosicki nie miał żadnych szans.
Bramka ożywiła miejsowych. Bramkarz Arki za moment musiał interweniować po mocnym strzale Michała Stolarza. Za chwilę Tomasz Rączka podał w kierunku Matusiaka, ale ten nie zdołał dojść do piłki.

Później znów sytuacja wróciła do normy - czyli emocji nie było prawie wcale. Łodzianie, zadowoleni z wyniku, skupili się na jego utrzymaniu. Gdynianie z kolei nie potrafili stworzyć żadnej dogodnej okazji.

- Arka była do niedawna kandydatem do gry w barażach - powiedział po meczu szkoleniowiec ŁKS, Bogusław Pietrzak. - Okazała się wymagającym przeciwnikiem, ale sądzę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Mój zespół kiepsko grał do przerwy, lecz w drugiej połowie ożywił się. Dla bramki Matusiaka warto było przyjść na stadion.
- Przyjechaliśmy do Łodzi, by nie przegrać - mówił trener Arki, Marek Kusto. - Przypadkowy gol sprawił, że nie udało się wywieźć stąd nawet punktu.

ŁKS - Arka Prokom 1:0 (0:0)

ŁKS: Skrzypiec - Kardas, Sierant, Duda, Kowalczyk, Sessou (55 Stolarz), Białek, Rączka, Piątek (65 Czpak), Mierzejewski (85 Grzelak), Matusiak.

Arka: Wosicki - Bubnowicz, Woroniecki, Serocki, Stencel, Lizak (46 Smarzyński), Ulanowski, Murawski (68 Pudysiak), Fojna, Józefowicz, Kaczorowski (78 Rusinek).

Żółte kartki: Marcin Kowalczyk, Kossi Sessou (ŁKS)

Bramka: Radosław Matusiak (62)

Sędziował Piotr Maurek (Kraków)

Widzów 4500

Tabela

1. Górnik P.

2. Świt

3. Górnik Ł.

4. GKS Bełchatów

5. Aluminium

6. Arka

7. Polar

8. RKS Radomsko

9. Piotrcovia

10. Ceramika

11. Podbeskidzie

12. ŁKS Łódź

13. Stal

14. Śląsk

15. Ruch

16. Tłoki

17. Hetman

18. Stomil

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto