MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lotos Gdańsk i Atlas Wrocław w osłabionych składach

Maciej Polny
Szkoleniowiec gdańskich żużlowców, Grzegorz Dzikowski, liczy, że jego podopieczni zdobędą w niedzielę, w najbliższym spotkaniu ekstraligi z Atlasem Wrocław około 35 punktów. Zadanie trudne.

Szkoleniowiec gdańskich żużlowców, Grzegorz Dzikowski, liczy, że jego podopieczni zdobędą w niedzielę, w najbliższym spotkaniu ekstraligi z Atlasem Wrocław około 35 punktów. Zadanie trudne. Tym bardziej, że do jego dyspozycji będzie prawdopodobnie tylko siedmiu zawodników.

- Nie ściągamy żadnego z obcokrajowców. W następny weekend czeka nas najważniejszy w tej fazie rozgrywek mecz w Pile z ostatnią Polonią. Musimy oszczędzać. Pieniądze najbardziej potrzebne są na sprzęt Adama Fajfera - stwierdza Dzikowski. - Niemniej w krajowym składzie także stać nas na uzyskanie przyzwoitego wyniku. Tym bardziej, że w pierwszej rundzie w Gdańsku zremisowaliśmy, a wrocławianie występowali jeszcze z Krzysztofem Cegielskim.

W niedzielę tego zawodnika zabraknie w Atlasie po raz kolejny. Po upadku w lidze szwedzkiej walczy o powrót do zdrowia. - Absencja Cegielskiego nie powinna mieć większego znaczenia. W Atlasie występuje kilku innych, groźnych zawodników - uważa Dzikowski, który we Wrocławiu będzie miał niewielkie pole manewru. W zgłoszonym do meczu składzie znalazł się junior Mirosław Giżycki. Prawdopodobnie od początku zastępować go będzie startujący z rezerwy Adam Fajfer.

Niestety, będzie on zmagał się nie tylko z rywalami, ale także bólem. Podczas ostatniego meczu z Polonią Bydgoszcz w Gdańsku ,Faji" wyskoczył bark. W połowie tygodnia odwiedził wprawdzie lekarza i czuje się lepiej, ale do dobrej dyspozycji daleka droga. Mimo, że faworytem tego spotkania są wrocławianie trener Marek Cieślak posyła do boju najlepszych zawodników. Woli dmuchać na zimne.

- Nie mam zresztą wyboru - wyjaśnia. - Wszyscy moi zawodnicy, także obcokrajowcy, to wszystko czym dysponuję. Wiele osób uważa, że będzie to dla nas łatwy mecz. Nie jestem tego taki pewien. Przecież nasz remis w Gdańsku nie wziął się z niczego.

Przed Grand Prix w Krsko

Być może pięciu, a nawet sześciu zawodników zabraknie w sobotnim turnieju z cyklu Grand Prix indywidualnych mistrzostw świata na żużlu. Lista kontuzjowanych zawodników niemalże z każdym tegorocznym turniejem wydłuża się. Krzysztof Cegielski, Lee Richardson, Hans Andersen, Mark Loram, Bjarne Pedersen i Ryan Sullivan. Na dobrą sprawę tych zawodników może w Krsko zabraknąć. Najbliższy startu jest Loram. Anglik jeszcze w ubiegłym tygodniu przeszedł badania i lekarze po ponad dwóch miesiącach przerwy, pozwolili mu wrócić na tor.
Najświeższe urazy mają Pedersen i Sullivan. Znając jednak upór Australijczyka, w Krsko stanie na starcie. Nawet, gdyby zwijał się z bólu. Każda absencja to strata punktów i dolarowej premii.

Teoretycznie w słabszej stawce łatwiej powinno się walczyć Polakom. Od początku sezonu możemy liczyć na regularne występy: Tomasza Bajerskiego, Piotra Protasiewicza i Tomasza Golloba. Ostatni nie ukrywa, że w Krsko zawsze czuł się dobrze. W ubiegłym roku, kiedy najlepsi zjechali na stadion Matije Gubca, był drugi. Za plecami Sullivana, a przed Gregiem Hancockiem.

- Dobija mnie tylko zawsze ten upał w Słowenii. Można oszaleć - mówi Gollob. - Przed sobotnim turniejem zamierzam popływać w basenie. Wczoraj temperatura w Krsko wynosiła 28 stopni w cieniu!
W klasyfikacji generalnej GP prowadzi Szwed Tony Rickardsson - 76, przed Nicki Pedersenem z Danii - 69, Jasonem Crumpem z Australii - 61. Gollob jest 9. - 40, za nim Protasiewicz - 33, a Bajerski 12 - 28.
Gollob jako jedyny z naszych rozpocznie udział w imprezie od turnieju głównego. Pozostali muszą przebrnąć przez eliminacje. "Dzikie karty" otrzymali reprezentanci Słowenii - Matej Zagar i Izak Sanej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto