MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lotos Gdańsk - Polonia Piła 47:43

Maciej Polny
Dwanaście tysięcy. kibiców na stadionie żużlowym w Gdańsku nagle zamarło, kiedy w czternastym wyścigu Robert Kościecha z Lotosu odbił się od bandy i spadł z pierwszego miejsca na ostatnie.

Dwanaście tysięcy. kibiców na stadionie żużlowym w Gdańsku nagle zamarło, kiedy w czternastym wyścigu Robert Kościecha z Lotosu odbił się od bandy i spadł z pierwszego miejsca na ostatnie. Polonia Piła wygrała ten wyścig 5:1 i do szczęścia brakowało jej remisu w ostatnim wyścigu.

- Nie potrafię wytłumaczyć, co wtedy czułem - mówił trener Lotosu, Grzegorz Dzikowski. - Wierzyłem jednak w chłopaków. W Briana i ,Chrzanka". Pojechali fantastycznie. Czułem, jakbym to ja jechał z Kargerem. Razem z nim mijaliśmy pilskich żużlowców.
Chrzanowski i Karger zainkasowali pięć punktów. Dzięki temu Lotos wygrał 47:43. Awansował na siódme miejsce w tabeli, spychając pilan do I ligi. To była ostatnia kolejka. Przed gdańszczanami teraz trudne baraże, z wicemistrzem pierwszej ligi.
- Wygramy! A dlaczego nie! - powiedział Kościecha, który całował nawierzchnię gdańskiego toru. - Czternasty wyścig będzie mi się śnił po nocach. Oglądałem się za Adamem Fajferem. Wpadłem w dziurę, ale na szczęście chłopcy spisali się w piętnastym biegu na piątkę.

Chrzanowskiego do parku maszyn odprawdzał tłum kibiców.
- Wszyscy mówili wygraj. Trener. Sponsor. Byłem w ciężkim szoku. Zdenerwowany wsiadłem motor, ale udało się - wyjaśniał Chrzanowski.
Zanim rozpoczął się mecz, w gdańskim zespole był już nerwowo. Adam Fajfer, który miał być rezerwowym, wskoczył do składu pod ,11", przeznaczoną dla Tomasza Cieślewicza. Ten wyjechał z domu koło Gniezna zdecydowanie z późno. Zadzwonił z trasy do trenera Dzikowskiego i powiedział, że mu się zepsuł samochód. Na meczu nawet nie pojawił się.
- Najchętniej oddałbym Cieślewiczów do dyspozycji zarządu. Nie wiem czy skorzystam z Cieślewicza w meczach barażowych - mówił Dzikowski, który palił jednego papierosa za drugim.
Inni gdańscy zawodnicy mówili po cichu, że powinni pojechaćw barażach obaj Cieślewiczowie. Szczególnie Marek. Czy to możliwe?

Jakby tego było mało dzień wcześniej do szpitala trafił Fajfer - zapalenie spojówek, a po przebojach z paszportem, w niedzielę w południe zameldował się dopiero w Gdańsku, Fin Kaj Laukkanen, jedynie z silnikiem w walizce.
W barwach pilan pojawił się niezwykle gorąco przywitany przez kibiców wychowanek gdańskiego klubu, Jarosław Olszewski.
- To był ukłon w jego stronę Zasłużył na występ. Starał się i nie mam do niego pretensji - stwierdził trener pilan Andrzej Maroszek. - Nie wiem co będzie teraz z Polonią. Nie ma pieniędzy i większość zawodników z pewnością trafi do innych klubów. Gratuluję gospodarzom. Macie wspaniałych kibiców.

Wyścig po wyścigu

LOTOS: Robert Kościecha 8+1 (3,1,1,3,0), Brian Karger 10+2 (2,3,2,1,2), Adam Fajfer 8 (2,2,2,1,1), Kaj Laukkanen 8+4 (1,1,1,2,3), Tomasz Chrzanowski 12 (2,1,3,3,3), Mirosław Giżycki 1 (0,d,1,0,d), Paweł Duszyński.

POLONIA: Robert Miśkowiak 9 (1,3,2,0,3), Rafał Kowalski 0 (d,-,0,-,-), Krzysztof Pecyna 11+1 (3,2,3,3,0), Mariusz Franków 7+1 (0,3,0,2,2), Tomasz Gapiński 10 (3,2,3,1,1), Krystian Klecha 3+1 (-,-,0,2,1), Michał Szczepaniak 3 (1,0,0,2), Jarosław Olszewski 0 (0).

I. Kościecha (67,71), Karger, Miśkowiak, Kowalski (d4) 5:1; II. Pecyna (65,97), Fajfer, Laukkanen, Franków 3:3 (8:4); III. Gapiński (66,12), Chrzanowski, Szczepaniak, Giżycki 2:4 (10:8); IV. Miśkowiak (66,10), Fajfer, Laukkanen, Olszewski 3:3 (13:11); V. Franków (66,27), Pecyna, Chrzanowski, Giżycki (d4) 1:5 (14:16); VI. Karger (66,78), Gapiński, Kościecha, Szczepaniak 4:2 (18:18); VII. Chrzanowski (66,81), Miśkowiak, Giżycki, Kowalski 4:2 (22:20); VIII. Pecyna (65,97), Karger, Kościecha, Franków 3:3 (25:23); IX. Gapiński (67,47), Fajfer, Laukkanen, Klecha 3:3 (28:26); X. Chrzanowski (67,00), Franków, Karger, Miśkowiak 4:2 (32:28); XI. Pecyna (66,97), Klecha, Fajfer, Giżycki 1:5 (33:33); XII. Kościecha (67,44), Laukkanen, Gapiński, Szczepaniak 5:1 (38:34); XIII. Laukkanen (67,28), Szczepaniak, Klecha, Giżycki (d4) 3:3 (41:37); XIV. Miśkowiak (67,38), Franków, Fajfer, Kościecha 1:5 (42:42); XV. Chrzanowski (67,37), Karger, Gapiński, Pecyna 5:1 (47:43).

Najlepszy czas dnia uzyskali w wyścigach drugim i ósmym Krzysztof Pecyna - 65,97. Sędziował Ryszard Głód z Bydgoszczy. Widzów 12 tys.

Tabela

1. Top Secret

2. Apator

3. Plusssz

4. Atlas

5. ZKŻ

6. Unia

7. Lotos

8. Polonia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto