Lotos Gdynia: Gra zespołowa kluczem do sukcesu

Zawodniczki Lotosu Gdynia we wczorajszym meczu pokazały popis zespołowej gry w ofensywie. Współpraca Marty Jujki z Eliną Babkiną układała się znakomicie. Opisywana Marta Jujka ( 16 punktów z gry) zasługuje na szczególne wyróżnienie, takiej "Juji" jak wczoraj chciałoby się zawsze oglądać. Walcząca o każdą piłkę, rozpychającą się pod koszem a co najważniejsze trafiającą z większości pozycji. Center Lotosu starał się o każdą piłkę. Kiedy Elina Babkina rozpoczynała atak swojej drużyny, Jujka biegła, co sił w nogach by wyprzedzić swoje rywalki, w celu ewentualnego kontrataku na kosz drużyny gości. Takie obrazki, kibice rzadko oglądali w ostatnich 3 latach. Zaangażowanie, jakie wykazuje Marta Jujka pod wodzą nowego trenera, "Dżordża", daje wielkie nadzieje na jej jeszcze lepsza grę w przyszłości.

Ketia "dynamit" Swanier

Na pochwałę zasługuje również Ketia Swanier, która wczoraj popisała się niezwykle dynamicznymi akcjami indywidualnymi. To, co ta zawodniczka dokonała w zaledwie w 20 minut przebywania na parkiecie zasługuje na owację na stojąco. Przydomek "dynamit", który nadałam Keti nie jest wyciągnięty z kapelusza. Wczoraj mogli się o tym przekonać kibice. Swanier rozpoczynając ataki drużyny Lotosu, gubiła swoje rywalki już na 6 metrze w pełnym biegu na kosz. Szybkość jest podstawowym atutem tej zawodniczki a jeśli jeszcze rzuca 18 punktów w zaledwie 20 minut przebywania na boisku to tym bardziej cieszy, że mamy taką zawodniczkę.

Godnym odnotowania jest również udany debiut Francuski z polskim paszportem, Pauliny Krawczyk, która wróciła po ciężkiej kontuzji trwającej aż siedem miesięcy. Wczoraj zaprezentowała się przyzwoicie zdobywając 9 punktów z gry, z których aż 7 zdobyła z pozycji rzutów wolnych (1/6 z gry, 2 zbiórki, 4 przechwyty, 2 straty i asysta w ciągu 20 min gry).

Nowy trener, nowa mentalność
Trener Lotosu wprowadził do zespołu wyjątkową świeżość widać, że gra w koszykówkę, sprawia wielką przyjemność dziewczynom z Lotosu. Strategia George Dikaioulakosa opiera się na grze zespołowej, indywidualnymi akcjami nigdy nie wygra się meczu, potrzebna jest współpraca zawodniczek, której niestety nie widzieliśmy za czasu urzędowania byłego trenera Raczyńskiego. Gdynianki poprawiły również swoją kondycję fizyczną, widocznie rygor panujący na treningu nie oszczędza nikogo, a efekty widać na meczu. Cieszymy się również z tego, że pod wodzą nowego trenera nasza podstawowa rozgrywająca rozwinęła skrzydła. Elina Babkina jest zdecydowanie bardziej odważna w swoich poczynaniach na boisku. Przede wszystkim jest pewna swoich umiejętności a dzięki temu no-look pass, które tak uwielbia wychodzą jej coraz częściej.

Będzie dobrze

Lotos Gdynia ma młodą i perspektywiczną kadrę, jeśli tylko będą ciężko pracować nad swoją formą oraz wkładać tyle siły i finezji ile w meczu z Odrą Brzeg, możemy być spokojni o przyszłość trójmiejskiej drużyny.

Czytaj też:

• Lotos Gdynia 67:82 MKB Euroleasing Sopron - Euroliga Kobiet 2010
• Przegrana Lotosu: "Gdzie jest Lotos hej Krawczyk, gdzie jest ten Lotos? "
• Lotos Gdynia: Nareszcie nowa rozgrywająca
• Lotos Gdynia: Przegrana w Stambule
• Lotos Gdynia: Porażka z wielkim UMMC Jekaterinburg

7 nadziei Trójmiasta - zagłosuj na najlepszą kandydaturę!