Lotos jednak z Orlenem?

Czy Grupa Lotos samodzielnie zdąży się skonsolidować i sprywatyzować? To pytanie nasuwa się po piątkowej wypowiedzi Zbigniewa Kaniewskiego, ministra skarbu, która zasiała wiele niepokoju.

Poinformował on, że wraz z nowo powołanym zarządem Nafty Polskiej chce do końca marca przygotować plan konsolidacji spółek nafty: PKN Orlen (w rękach państwa jest 28 proc. akcji), Grupy Lotos, rafinerii południowych (Czechowice, Jasło, Glimar) i Petrobalticu. Nie wiadomo jednak czy najpierw ma być dokończona konsolidacja Grupy Lotos, czyli połączenie gdańskiej rafinerii, trzech południowych i Petrobalticu.

- Mam nadzieję, że nowe kierownictwo Nafty Polskiej, któremu poleciłem przygotowanie ostatecznej koncepcji (...) do końca tego miesiąca przedłoży spójne rozwiązanie, gdzie na partnerskich warunkach i Orlen i Lotos znajdą swoje powiązania kapitałowe i łącznie wystąpią z ofertami do MOL lub innych wielkich na rynku europejskim - powiedział Kaniewski.

Na pytanie, czy jest za połączeniem PKN Orlen z Grupą Lotos, Kaniewski odpowiedział:

- Gdyby to tylko ode mnie zależało, to już bym to podpisał.

- Jest to zaskakująca wypowiedź - powiedział Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy Grupy Lotos. - Jeszcze nie zajęliśmy wobec niej stanowiska dlatego wstrzymujemy się od komentarza.

W lipcu ubiegłego roku rząd odrzucił wspólną ofertę PKN i brytyjskiej spółki Rotch Energy na kupno pakietu kontrolnego gdańskiego Lotosu i wybrał drogę rozwoju tej spółki poprzez konsolidację z trzema rafineriami południowymi i spółką Petrobaltic. Wówczas wygrał wariant niezależności Grupy Lotos. Konsolidacja miała się zakończyć w pierwszej połowie tego roku. Następnie grupa miała być sprywatyzowana. Takie były plany zarządu gdańskiej firmy. Możliwe było wprowadzenie na giełdę.

- Przygotowujemy Lotos do prywatyzacji przez giełdę, aczkolwiek nie wydaliśmy jeszcze decyzji, co z tym zrobimy - twierdził pod koniec ub. roku wiceminister skarbu Tadeusz Soroka.

W połowie grudnia Soroka poinformował, że Ministerstwo Skarbu nie widzi obecnie potrzeby włączenia grupy do koncernu środkowoeuropejskiego.

- Na dzisiaj kapitalizacja MOL i Orlenu jest na tym samym mniej więcej poziomie, stąd nie ma potrzeby uwzględniania Lotosu - mówił wtedy.

Co zatem zaszło, że raptem resort zmienił zdanie? W piątek Ministerstwo Skarbu dokonało także zmian personalnych w odpowiedzialnej za prywatyzację sektora paliwowego Nafcie Polskiej odwołując między innymi jej szefa Macieja Giereja, który jednocześnie pełnił funkcję przewodniczącego Rady Nadzorczej PKN Orlen.
Nieoficjalnie mówi się, że Gierej był przeciwnikiem prezesa Orlenu - Zbigniewa Wróbla, który jest gorącym zwolennikiem konsolidacji regionalnej.

Tymczasem powrót do koncepcji połączenia PKN z Lotosem może wpłynąć na opóźnienie ewentualnej fuzji Orlenu z węgierskim MOL. Obie firmy są związane listem intencyjnym o połączeniu, który wygasa z końcem kwietnia.