MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lotos przegrał walkę o mistrzostwo Polski

Adam Suska
Niemożliwe stało się prawdziwe. Koszykarki Lotosu Gdynia nie odzyskały mistrzostwa Polski, choć po czterech meczach finału play off prowadziły z Wisłą Kraków 3:1.

Niemożliwe stało się prawdziwe. Koszykarki Lotosu Gdynia nie odzyskały mistrzostwa Polski, choć po czterech meczach finału play off prowadziły z Wisłą Kraków 3:1. W trzech następnych schodziły z parkietu pokonane i tak, jak przed rokiem, całą rywalizację przegrały 3:4. Ostatni decydujący mecz odbył się w Krakowie.
Trener Lotosu Roman Skrzecz przed decydującym meczem w Krakowie nie podjął ryzyka i tak jak w poprzednich sześciu finałowych spotkaniach nie wystawił Amerykanki Betty Lennox, której zezwolił na wcześniejszy powrót do USA. Jedyną zmianę, jakiej dokonał w ustawieniu drużyny, było wystawienie w pierwszej piątce Magdaleny Leciejewskiej (zamiast Eweliny Kobryn), która w nie najlepszym stylu zakończyła w Gdyni spotkanie numer sześć.
Ewelina na parkiecie pojawiła się szybciej, niż można się tego było spodziewać, bowiem Ruth Riley trzy przewinienia popełniła już w pierwszych trzech minutach finałowego spotkania. Pierwsza kwarta zakończyła się aż 10-punktową porażką Lotosu, który miał ogromne kłopoty z trafianiem piłką do krakowskiego kosza z gry. Większość punktów gdynianki zdobywały po rzutach wolnych.
W drugiej kwarcie obraz gry nie uległ zasadniczej zmianie, a w zdobyciu wyraźniejszej przewagi przez krakowianki zapobiegła Anna Breiteiner, która dwa razy trafiła "za trzy", przy czym ostatni z tych rzutów wykonała niemal równo z syreną, oznajmiającą przerwę w meczu.
Po zmianie stron gdynianki zaczęły odrabiać straty. Zadanie ułatwiła im absencja najskuteczniejszej zawodniczki Wisły Chamique Holdsclaw, którą trener Elmedin Omanić zdjął z parkietu, gdyż popełniła czwarte przewinienie. Pościg Lotosu na początku finałowej kwarty zakończyła Nykesha Sales. Amerykanka wyrównała stan meczu na 46:46. W rewanżu Anna De Forge natychmiast jednak odpowiedziała trafieniem zza linii 6,25, którym wyraźnie podcięła gdyńskiej drużynie skrzydła.
W ostatnich ośmiu minutach gry koszykarki Lotosu, nie potrafiły powstrzymać trójki Amerykanek Wisły (Canty, DeForge, Holdsclaw ), a same zdobyły tylko sześć punktów. Pod koniec spotkania przewaga wiślaczek była już tak wyraźna, że trener Omanić mógł wycofać z gry wszystkie najlepsze swoje zawodniczki i kończyć zawody pięcioma Polkami z ławki rezerwowych.
Po meczu na parkiet wtargnęła publiczność i ceremonia dekoracji medalami odbyła się w potwornym bałaganie. Oprócz medali, prezes PZKosz Roman Ludwiczuk wręczał zawodniczkom indywidualne wyróżnienia. MVP sezonu 2006/2007 została Canty, finałów Holdsclaw, a Lotosowi na otarcie łez pozostał tytuł najlepszej Polki sezonu, który przypadł Ewelinie Kobryn.

Dzięki Bogu!

Elmedin Omanic
trener Wisły
- Zdobyliśmy ten tytuł dzięki Bogu, dziewczynom, wspaniałym kibicom. Ciężko było obronić tytuł mistrzowski w tym roku. Zawsze mówię, że ciężej jest właśnie obronić tytuł niż go zdobyć. Wisła to jest bardzo mocny zespół, a dziś dziewczyny dały z siebie wszystko.

Stracona okazja

Roman Skrzecz
trener Lotosu
- Tak jest w życiu - jak jest okazja, trzeba ją wykorzystać. My przespaliśmy końcówkę poprzedniego meczu i to jak widać zemściło się dziś. Mogę tylko pogratulować Wiśle mistrzostwa i nad wyraz dobrej obrony indywidualnej w dzisiejszym meczu. Właściwie nie mogliśmy zagrać jeden na jeden.

Wisła - Lotos 68:54 (23:13, 15:14, 8:15, 22:12)

Wisła: De Forge 17 pkt (1x3), Holdsclaw 17, Canty 16, Gburczyk 11 (3), Wielebnowska 1 oraz Skerović 4, Vilipić 2, Krawiec 0, Gajda 0, Radwan 0, Trafimawa 0, Trześniewska 0.
Lotos: Sales 15, White 13 (1), Riley 4, Leciejewska 0, Pawlak 0 oraz Kobryn 9, Breitreiner 8 (2), Troina 5.
Sędziowali: Marcin Kowalski, Dariusz Włodkowski i Tomasz Trawicki. Widzów 3000.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto