Po dwóch porażkach sytuacja żółto-czarnych jest podbramkowa. Wprawdzie nie sposób oczekiwać od Lotosu Trefla wyeliminowania Delecty, ale miło byłoby sprawić niespodziankę i chociaż raz wygrać ze świetnie dysponowanym zespołem Piotra Makowskiego.
Zwłaszcza że gdańszczanie zagrają przed własną publicznością, która nie miała w tym sezonie wielu okazji do radości w bieżących rozgrywkach (nasi siatkarze częściej wygrywali na wyjeździe).
- Wierzymy, że stać nas na zwycięstwo w meczu z Delectą. Niemniej w tym sezonie mamy naprawdę spory problem z tą drużyną, która wygrała przecież z nami wszystkie spotkania, w tym w rundzie zasadniczej. Bydgoszczanie stanowią jednak świetny zespół, popełniają mało błędów i zachowują zimną krew w kluczowym momencie - podkreślił Michał Kaczmarek, nawiązując do dwóch pierwszych konfrontacji, w których Lotos Trefl był blisko urwania seta.
- Musimy zaatakować Delectę. Dopiero wtedy możemy pozbawić ich pewności siebie - dodał.
Lotos Trefl po raz drugi przegrał z Delectą
W środę w naszej drużynie ponownie zabraknie rozgrywającego Grzegorza Łomacza, który nadal zmaga się z kontuzją. Brak doświadczonego Łomacza to wielka strata, która może zaważyć na losach dzisiejszej potyczki. Jego miejsce w składzie zajmie 19-letni Przemysław Stępień.
- Przemek ma już za sobą trzy mecze w naszym zespole, ale trudno jest wejść w końcówce sezonu i od razu grać na wysokim poziomie. Trudno w takiej sytuacji o pewność siebie - stwierdził Kaczmarek.
W przypadku zakończenia rywalizacji Lotos Trefl w walce o miejsca 5-8 prawdopodobnie zmierzy się z wicemistrzem Polski PGE Skrą Bełchatów, która po dwóch meczach przegrywa z Asseco Resovią Rzeszów 0-2.
Początek spotkania w środę o godz. 19.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?