Choć trener Andrea Anastasi mówił przed czwartkową batalią, że traktują ją "rekreacyjnie" i wynik nie ma dla niego większego znaczenia, to jednak i tak musiał drapać się po głowie. Na trybunach wylądował bowiem kontuzjowany Mateusz Mika (przeciążone kolano), a w pełni sił nie jest jeszcze Sebastian Schwarz. Zawodnicy ci dotąd stanowili parę podstawowych przyjmujących Lotosu Trefla. Niemiec co prawda miał zagrać z DHL Modena, ale włoski szkoleniowiec zdecydował się w ostatniej chwili zostać go na ławce. Wydawało się zatem, że na przyjęciu zagrają Miłosz Hebda i młody Kamil Dębski. Anastasi po raz kolejny jednak udowodnił, że potrafi zaskakiwać. W pierwszym składzie wybiegł co prawda Hebda, ale rolę drugiego przyjmującego przejął niespodziewanie Damian Schulz.
I co? I opłaciło się! Nasza drużyna ograła włoskiego rywala w fantastycznym stylu zostawiając w cieniu takie gwiazdy jak Earvin N'Gapeth, Lucas czy Bruno Rezende!
Lotos Trefl Gdańsk - DHL Modena 3:2 (25:22, 21:25, 26:24, 22:25, 15:13)
Lotos Trefl: Falaschi, Grzyb, Gawryszewski, Schulz, Hebda, Troy, Gacek (libero) oraz Schwarz, Czunkiewicz
DHL Modena: Rezende, Patrić, N'Gapeth, Piano, Lucas, Vettori, Rossini (libero) oraz Bossi
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?