Po dwóch partiach gdańszczanie znaleźli się w poważnych tarapatach. Właściwie wbijali kolejny gwóźdź do trumny, zwłaszcza że wyniki innych meczów nie były dla nich korzystne (zwycięstwa Transferu Bydgoszcz i Effektora Kielce). Całe szczęścię, że w porę się opamiętali. W trzeciej odsłonie byli wprawdzie chimeryczni, grali zrywami, ale najważniejsze, że udało im się przetrwać.
To był moment zwrotny. Siatkarze Lotosu Trefla odżyli i jakby nabrali wiary we własne umiejętności, co zresztą udowodnili na początku czwartego seta. Wówczas to zawodnicy Panasa szybko objęli wyraźne prowadzenie, tyle że później... równie szybko się go pozbyli. W odróżnieniu od poprzednich meczów nasz zespół potrafił zachować zimną krew w końcówce i doprowadzili do dogrywki.
W najważniejszym momencie meczu żółto-czarni spisali się znakomicie i pokonali stołeczny zespół 3:2.
Kolejny mecz gdańszczanie rozegrają 5 marca. Wówczas zmierzą się na wyjeździe z Transferem. To może być jednak mecz o pietruszkę, bo - Lotos Trefl grał już ze Skrą w listopadzie - wcześniej zostaną rozegrane przełożone mecze 12. kolejki. Bydgoszczanie zagrają w Częstochowie z AZS.
AZS Politechnika Warszawska - Lotos Trefl Gdańsk 2:3 (25:23, 25:19, 23:25, 22:25, 13:15)
AZS Politechnika: Pawliński, Nowak, Adamajtis, Zatko, Kolew, Gunia, Potera (libero) oraz Olenderek, Smoliński, Szalpuk, Gontariu.
Lotos Trefl: Żaliński, Łomacz, Jarosz, Gawryszewski, Zajder, Milczarek, Rusek (libero) oraz Mikołajczak, Stępień, Wierzbowski.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?