Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lotos Trefl Gdańsk znowu lepszy od Asseco Resovii Rzeszów

Łukasz Żaguń
Lotos Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 3:2
Lotos Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 3:2 Piotr Hukało
Po raz pierwszy w historii ligowych meczów w Ergo Arenie Lotos Trefl Gdańsk pokonał Asseco Resovię Rzeszów. Gdańszczanie pokonali rzeszowian po tie-breaku.

- Ostatnia porażka w hali Podpromie mocno poirytowała rywali i w Ergo Arenie z pewnością będą chcieli się za nią zrewanżować. My musimy wyjść na parkiet, by obronić to zwycięstwo i zrobimy wszystko, by i tym razem wynik był korzystny dla nas - zapewniał przed niedzielnym spotkaniem Dmytro Paszycki, środkowy Lotosu Trefla, a były gracz Asseco Resovii.

Mieli wyjść na parkiet obronić zwycięstwo i to zrobili! Rzeszowianom co prawda bardzo zależało na rewanżu, co widać było na boisku, ale chęci to nie wszystko. Mimo to, trzeba oddać obu zespołom, że zgotowali świetne widowisko.

Gdańszczanie wiedzieli, że gra rzeszowian szybko się napędza i jeśli tylko rywale zyskają kilka punktów przewagi, natychmiast to wykorzystają. Początek pierwszego seta był jednak obiecujący. Siatkarze Lotosu Trefla szybko odskoczyli Asseco Resovii, a trener Andrea Anastasi szalał przy linii bocznej z radości. Jeszcze wtedy mógł być dumny z postawy swoich podopiecznych. Niestety, gdańszczan znowu dotknął syndrom pierwszego seta. W samej końcówce nie skończyli kilku ataków, popełniali błędy w przyjęciu i przegrali partię, którą wydawało się, że mają pod kontrolą.

Taki obrót wydarzeń mógł podciąć skrzydła ekipie znad morza. Ale nie podciął. W drugiej partii podopieczni trenera Anastasiego wrócili do gry. Ta odsłona miała podobny przebieg do pierwszej. Kibice w samej końcówce zatem znowu drżeli o wynik. Tym razem jednak, mimo że było nerwowo, gdańscy siatkarze zachowali więcej zimnej krwi. Fani Lotosu Trefla odetchnęli z ulgą.

Jak się później okazało, prawdziwe emocje były dopiero przed siatkarzami obu drużyn. Rzeszowianie zdominowali co prawda trzecią partię, ale to chyba uśpiło ich czujność, bo w kolejnej partii to gdańszczanie znowu doszli do głosu, doprowadzając do tie-breaka.

A w nim gospodarze nie pozostawili już wątpliwości, komu należy się zwycięstwo. Siatkarze Asseco Resovii po raz kolejny znaleźli się na kolanach!

Lotos Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 3:2 (23:25, 26:24, 17:25, 25:20, 15:10)

Lotos Trefl: Masny 1, Pietruczuk 11, Hebda 14, Gawryszewski 4, Paszycki 14, Schulz 27, Gacek (libero) oraz Niemiec, Stępień, Romać 1, Jakubiszak 2

Asseco Resovia: Tichacek 1, Ivović 16, Rossard 20, Nowakowsk 10, Możdżonek 5, Schmitt 19, Wojtaszek (libero) oraz Drzyzga 3, Schoeps 3, Lemański, Perrin 3.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto